Pozaziemski dom powstanie z materiałów dostępnych na miejscu. Jego powierzchnia powinna pomieścić czwórkę astronautów oraz cały sprzęt jaki jest im potrzebny na 1000 stopach kwadratowych (około 93 metry kwadratowe). Jedną z największych przeszkód, jakie napotyka każdy projekt budowy na Marsie, jest ogromna trudność w
Nic więc zatem dziwnego, że choć rakiet i statków kosmicznych jeszcze nie ma, to już powstają projekty pojazdów, systemów utrzymania życia czy habitatów, w których moglibyśmy mieszkać na innych mówi się o załogowej eksploracji przestrzeni kosmicznej, myślimy przede wszystkim o potężnych rakietach, przestronnych statkach kosmicznych, na których astronauci, tudzież przyszli koloniści, przemierzaliby pustkę przestrzeni międzyplanetarnej (a w bardzo odległej przyszłości być może międzygwiezdnej).Gdy jednak zaczniemy nieco dokładniej zastanawiać się nad realizacją takich misji pojawia się jeden zasadniczy problem: przyciąganie ziemskie, które utrudnia zabranie zbyt dużej ilości ładunku z Ziemi. Cokolwiek byśmy nie zrobili, to domów sobie z Ziemi nie wyniesiemy w przestrzeń kosmiczną, aby postawić je na powierzchni Księżyca czy Marsa. Będziemy zmuszeni zbudować je na miejscu, z tego co tam będzie dostępne. I właśnie teraz, wiele zespołów badawczych na świecie zajmuje się poszukiwaniem optymalnych sposobów budowy habitatów poza Ziemią. Księżyc: regolit i... mocz astronautów Jakkolwiek absurdalnie może to brzmieć, to właśnie takie rozwiązanie zaproponowali europejscy naukowcy z Norwegii, Hiszpanii, Holandii i Włoch jakieś pół roku temu. Mocznik zawarty w moczu można wykorzystywać jako plastyfikator, dodatek do betonu, który będzie ułatwiał tworzenie odpowiednich schronów z regolitu na ramach swojego projektu inżynierowie tworzyli mieszaniny analogu regolitu księżycowego z różnymi plastyfikatorami, w tym także z mocznikiem. Powstałe w ten sposób mieszaniny następnie umieszczano w drukarkach 3D i wykorzystywano do budowania różnych cylindrów. Powstałe w ten sposób struktury następnie poddawano ogrzewaniu i ochładzaniu, które miało przypominać warunki panujące na powierzchni Księżyca, tam gdzie dzień i noc trwają po 14 ziemskich dób. Okazało się, że już po ośmiu takich cyklach, struktury z mocznika i regolitu cieszyły się bardzo dużą wytrzymałością. Mars: marsjański regolit i... skorupiaki Mars jest najlepszym miejscem w Układzie Słonecznym dla misji załogowych. Powierzchnia Czerwonej Planety najbardziej spośród obiektów Układu Słonecznego przypomina powierzchnię Ziemi. Jeżeli ludzie kiedykolwiek mają szansę zamieszkać gdziekolwiek poza Ziemią, to ich celem będzie zmienia to jednak faktu, że obiektywnie rzecz biorąc, nie jest to miejsce przyjazne dla ludzi. Ludzie, którzy znajdą się na Marsie będą wystawieni na bardzo niską temperaturę, ponad sto razy rzadsze ciśnienie niż na Ziemi oraz na działanie ogromnej ilości promieniowania kosmicznego. Z tego też powodu jednym z najważniejszych zadań pierwszych ludzi na Marsie będzie znalezienie naturalnego schronienia lub zbudowanie własnego. Z uwagi na fakt, że materiałów budowlanych astronauci nie zabiorą ze sobą (bo grawitacja), to będą musieli poradzić sobie z tym co zostaną na miniatura habitatu marsjańskiegoBadacze z Singapurskiego Uniwersytetu Technologicznego postanowili sprawdzić czy do budowy marsjańskich habitatów nie przyda się jeden z najbardziej powszechnych polimerów na Ziemi: chityna. Chitynę jako taką znajdziemy na Ziemi niemalże we wszystkich organizmach, choć najczęściej kojarzy nam się ona z pancerzami tym celu, podobnie jak zespół od habitatu księżycowego, inżynierowie spróbowali połączyć włókna z chityny z minerałami przypominającymi regolit na swoim artykule opublikowanym w periodyku PLoS ONE naukowcy opisują jak przy wykorzystaniu prostych reakcji chemicznych oraz podstawowych narzędzi, byli w stanie stworzyć z marsjańskiego piasku i chityny ze stawonogów tzw. biolit, z którego udało im się stworzyć miniaturową wersję habitatu, a nawet klucz do śrub. Sam biolit powstał z powyższych dwóch składników potraktowanych wodorotlenkiem sodu, który na Marsie można uzyskać w procesie hydrolizy. Powstały w taki sposób materiał przypomina według badaczy beton, ale jest dużo miasta marsjańskiego opracowana przez InnSpace team. Czy materia organiczna faktycznie zbuduje domy na innych globach? Nie wiadomo. Wykorzystanie materii organicznej z Ziemi (albo dostarczanych przez astronautów) to zupełnie nowatorskie podejście do tematu budowania baz załogowych poza Ziemią. Nawet filmy sci-fi, które zazwyczaj pokazują odważniejszą od rzeczywistości wersję przyszłości, zakładają mozolne wożenie materiałów na Księżyc, Marsa i dalej. Przy projektowaniu swoich wizji miast marsjańskich nigdy nie rozważaliśmy wykorzystania materiałów biologicznych. Choć ciekawa, to jest to według nas bardzo odległa perspektywa. Trudno mówić o wykorzystaniu czegoś takiego na Marsie, skoro jeszcze nie wykorzystywaliśmy takich technik na Ziemi, oczywiście nie licząc niewielkich próbek, w niewielkiej skali, w warunkach laboratoryjnych. Jeżeli dołożymy do tego problemy z transportem i obsługą materii organicznej na miejscu, na Marsie czy Księżycu, to wygląda to na naprawdę karkołomny pomysł- mówi w rozmowie ze Spider's Web Justyna Pelc, z zespołu InnSpace team odpowiedzialnego za stworzenie projektu samowystarczalnej kolonii marsjańskiej dla 1000 osób, który w międzynarodowym konkursie Mars Colony Prize zajął 5. miejsce. Niezależnie od wszystkiego badacze kontynuują swoje badania tak, aby być gotowym gdy już problem transportu międzyplanetarnego zostanie rozwiązany. Wypadałoby już wtedy mieć z czym polecieć i lepiej żeby to był dobrze opracowany przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.
Bo choć na Madagaskarze wydobywa się szafiry, to wiadomo, że nie lokalni mają Tam mieszkam: Madagaskar - Bankier.pl Nieruchomości Tam mieszkam: Madagaskar
Odpowiedzi Miliony lat temu woda wyparowała ponieważ warstwa atmosfery była zbyt cienka by utrzymać wodę w ciekłej postaci. Mars nie ma pola magnetycznego jak Ziemia, które to pomaga chronić atmosferę przed wpływem niszczącego promieniowania słońca. Jeśli życie pojawiło się na marsie było to miliony lub raczej miliardy lat temu. Zachowanie [do naszych czasów] dowodu jest niezwykle trudne. A więc dowód może tam być. Chyba, że życia nigdy tam nie było. Marsie nie ma życia bo;-Nie ma wody, która jest składem każdej istoty na Ziemi, -Nie ma dwutlenku węgla które jest również składem i otoczenie nie sprzyja ewolucji;-Latający Potwór Spagetthi stworzył życie tylko na coś miałoby już wyjść, to istota która nauczy się oddychać..Bez tlenu (?), odżywiać się energią..No nie wiem, z burz na Marsie,i musiałoby mieć temperaturę otoczenia , czyli chyba zerową, nie mogłaby nic słyszeć, nie mogłaby mieć smaku, węchu czy innych. blocked odpowiedział(a) o 10:28 Albert Einstein wysunął teorię, jako że w danym układzie słonecznym może istnieć tylko jedna cywilizacja. Taka zasada. Ewentualnie można też ten problem rozwiązać twierdzeniem, że tak samo jak są puste domy - tak samo są puste planety, co nie oznacza, że nie można na nich masz rację teoretycznie. Kosmici są różni. Organizmy żywe dostosowują się do terenów. A dlaczego akurat na tej Ziemi? Kwestia losu. Innym kopytem jest już objaśnienie co to "istota żywa". My możemy jak na razie mówić o istocie żywej na podstawie obserwacji - istota żywa potrzebuje wody, tlenu zazwyczaj, porównujemy ją do siebie, a człowiek nie mógłby na planecie - dla nas "jałowej" - istnieć. Ja pojmuję organizm żywy nieco inaczej, jako po prostu inną rasę o innych właściwościach, ale naukowcy szukają organizmu żywego podobnego do nas, bo jak na razie możemy posiąść tylko jedną definicję - i wtedy Mars staje się planetą, na której życie istnieć nie może, no, przynajmniej teraz, nie zapominajmy o terraformowaniu planet (szereg działań mających na celu takie zmodyfikowanie planety i otrzymanie postaci, na której mogłoby istnieć życie ludzkie) i uzupełnianiu późniejszym ekosystemu. W marsa poprostu trafił rozbłysk gamma , a wtedy z planety robi sie sucha pestka blocked odpowiedział(a) o 22:41 Bo lepsza warstwa ochronna ozonu i wogóle. Ale woda i gazy to nie wszystko. Materia organiczna(a tym bardziej organizmy żywe) by wytworzyć się potrzebują składników(katalizatorów), które na Marsie nie występują. sobek121 odpowiedział(a) o 23:25 może mogło by być jak łazik stwierdził że tam jest atmosfera! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
wytłumaczenie pluszakowi, dlaczego nie powinno się tak robić i jak można w takiej sytuacji zareagować. Sytuacja 1 - Widzisz, że ktoś łamie gałęzie i obrywa liście z drzew. Sytuacja 2 - Ktoś rzuca papierki z cukierków na trawnik. Sytuacja 3 - Idziesz obok stawu. Widzisz, że ktoś myje tam samochód a brudna woda trafia do stawu. 6.
Scenariusz zajęć otwartych w grupie dzieci 4,5 letnich:„Jestem Eko, dbając o środowisko dbam o swoje zdrowie!”Cele ogólne:• kształtowanie postawy ekologicznej Cele szczegółowe:- dostrzega konieczność szanowania przyrody,- dba o to, co go otacza, to co jest jego częścią- wie, że wszyscy ludzie muszą dbać o środowisko naturalne,- zna ekologiczny sposób wyrzucania śmieci (segregacja odpadów)- grupuje przedmioty wg tworzywa z jakiego zostały wykonane- wie, że żyjąc w zgodzie z naturą dba o swoje zdrowie- wie, że aktywne spędzanie czasu na łonie przyrody korzystnie wpływa na zdrowie człowieka- przewiduje przyczyny i skutki związków świata przyrody i świata materialnego- twórczo interpretuje problem otwarty- obdarza uwagą dzieci i dorosłych- przestrzega reguł obowiązujących w społeczności dziecięcej- uważnie słuch, formułuje wypowiedź poprawna pod względem logicznym Metody pracy wg M. Kwiatkowskiej- Metody słowne: rozmowa, wiersz, objaśnienia, instrukcje; - Metody oglądowe (percepcyjne): obserwacja i pokaz przedmiotów, przykład osobisty nauczyciela , udostępnianie dzieciom utworów muzycznych; - Metody czynne:- zadań stawianych dziecku do wykonania; metoda samodzielnych doświadczeń oparta na inicjatywie własnej dziecka; metoda kierowana własną działalnością dziecka; metoda ćwiczeń utrwalających polegająca na powtarzaniu odpowiednich czynności, utrwalanie wiedzy i prawidłowych postaw- Metody aktywizujące: skojarzenia, burza mózgów, metaplan, zabawa dramowa:, poza, ćwiczenia pantomimiczne, pracy: - zbiorowa;- indywidualna- grupowaŚrodki dydaktyczne: nagrania muzyki i piosenki na CD; model Ziemi, obrazki (drzewo, żaba, tulipan, jaskółka, rzeka, ryba, roześmiane dziecko); ilustracje przedstawiające „przyrodę zdrową i chorą”; odpady do segregacji, pojemniki do segregacji; obrazki ilustrujące ekologiczne zachowania człowieka, tło do wykonania plakatu, ilustracja do ekspresji słownej, odznaki ekologaPrzebieg zajęcia:1. Powitanie z piosenką: „Ziemia - wyspa zielona"Nie warto mieszkać na Marsie,nie warto mieszkać na Ziemi życie ciekawszepowtarzam to Ziemia to wyspa,To wyspa zielona wśródwielu innych dom jest dla ludzi,dla ludzi i zwierząt,więc musi być bardzo zadbany".2. Zabawa twórcza -skojarzenia(technika rundki) „Niedokończone zdanie”. Dzieci przekazując sobie z rąk do rąk model kuli ziemskiej dopełniają wypowiedź rozpoczętą przez nauczyciela: „ Ziemia to dom dla...............”. Jeśli żadne dziecko nie poda odpowiedzi: przyroda, wówczas nauczycielka taką podaje, na końcu Zabawa dramowa” Jestem cząstką przyrody”. Podczas trwania wesołej muzyki dzieci poruszają się zgodnie z jej rytmem, tempem i charakterem. Pauza w muzyce oznacza zatrzymanie ruchu i wejście w rolę elementu przyrody zaprezentowanego na ilustracji przez nauczyciela, np.: drzewo, żaba, tulipan, jaskółka, rzeka, ryba, roześmiane dziecko, itp. Dzieci dostrzegają, że są częścią przyrody, tak samo jak rośliny, zwierzęta Słuchanie wiersza „APEL DO LUDZI” Karaszewski Stanisław Gdy się do życia wiosną świat budzi, przyroda pisze apel do ludzi: - To my, rośliny! - To my, zwierzęta! O naszym zdrowiu nikt nie pamięta? Trujące ścieki, trujące dymy, bez tlenu rzeki... ...My się dusimy! A gdy umrzemy w trującym brudzie, na martwej ziemi zginą też ludzie! Chcemy żyć z wami w zgodzie, przyjaźni, niechaj nie zabraknie wam wyobraźni! Tęczowy motyl nad łąką lata, pająk misternie sieć swą uplata. Patrzcie, jak pięknie w lesie, w ogrodzie! Ile jest życia w ziemi i w wodzie! I ty, „Przedszkolaku”, oszczędzaj wodę, nie niszcz i nie śmieć. DBAJ O PRZYRODĘ!Dzieci uważnie śledzą treść utworu, oglądają dwie ilustracje do wiersza. Pierwszą przedstawiającą wystraszone zwierzęta, smutne rośliny, które znajdują się w otoczeniu zaśmieconej, zanieczyszczonej przyrody. Drugą ilustrację pokazującą świat barwny, czysty, zdrowy! Wyjaśniają co oznacza apel przyrody, kto zwraca się z prośbą do ludzi, o co prosi, czy można pomóc roślinom i zwierzętom ?5. Burza mózgów „ Co zrobić by przyroda była zdrowa?”Dzieci oglądają ilustrację. Wyjaśniają co na obrazku jest zadziwiające, zastanawiające, jakie zapachy można poczuć w świecie zadymionym, zaśmieconym, a jakie w czystym i zadbanym? Podają powody dla których zwierzęta i rośliny na jednej z ilustracji są smutne, wystraszone, a na drugiej radosne, pełne życia. Wyobrażają sobie jakie uczucia towarzyszą zwierzętom, ludziom, czy w obu światach tak samo. Odpowiadają na pytanie czy środowisko życia ma wpływ na zdrowie?Próbują sformułować odpowiedź na zadane pytanie, podają rozwiązania problemu. Dostrzegają wpływ człowieka na jakość życia świata roślin, zwierząt, ludzi. Szukają nazwy dla człowieka dbającego o przyrodę. Poznają pojęcie „być Eko”, „postępować ekologicznie”.6. Zabawa dydaktyczna „Jestem EKO!”.Nauczyciel uświadamia dzieci, że każdy może być EKO. Zachęca dzieci do postępowania ekologicznego. Proponuje test sprawdzający. Dzieci które wykażą się znajomością tematu otrzymają odznaki „młodego ekologa”.Zadanie 1 Ekspresja słowna: „Co widać przez dziurkę od klucz?”Nauczyciel zaprasza dzieci do tablicy na której wisi obrazek zasłonięty kartonem z wyciętym otworem. Wszyscy przyglądają się ilustracji, domyślają się co przedstawia. Po całkowitym odkryciu widzą dziecko, które z zadziwieniem obserwuje górę śmieci. Uczestnicy zabawy udzielają odpowiedzi co trzeba zrobić z tą sytuacją, jak postąpił by młody ekolog. Dzieci znają kolorystykę pojemników do segregacji, wiedzą które tworzywo do którego pojemnika należy 2 Zabawa dydaktyczna „Segregujemy odpady”.W sali zorganizowano kącik przyrody (drzewa, kwiaty, zwierzęta, staw). Nauczyciel wnosi wór, wysypuje jego zawartość i mówi:Papier, puszki, szkło, plastikiPosprzątamy w sprawnie, pięknie,Bo nam świat przez śmieci pęknie. ...i prosi aby wszyscy zachowali się ekologicznie i zrobili porządek z odpadami. Dzieci przy akompaniamencie muzyki zbierają odpady i je segregują wykorzystując odpowiednio oznakowane pojemniki.• papier do pojemnika niebieskiego• plastik do pojemnika żółtego• metal do pojemnika czerwonego• szkło pojemnik zielony• mieszane odpady do pojemnika szaregoWspólna ocena wykonanego 3 Metaplan: „Jestem Eko”.Nauczyciel prosi by każde dziecko wybrało spośród obrazków ten , który przedstawia ekologiczne zachowanie człowieka i przykleiło go na plakacie zatytułowanym: „Jestem Eko”. Zaprasza do wspólnego podziwiania powstałego 4 Opowieść ruchowa „Spacer”. Nauczyciel przekonuje dzieci, że aby dbać o przyrodę, powinny same być zdrowe, dlatego ważne jest spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Zaprasza na spacer. Wszyscy spacerują, słyszą śpiew ptaków, odgłosy natury (nagranie na CD), podziwiają piękno natury, czują podmuch wiatru, słyszą jego szum, grzeją się w promieniach słońca, śpiew ptaków, obserwują kwiaty i owady w trawie, przytulają się do drzewa. W czasie zatrzymania proponują co można robić na świeżym powietrzu i ilustrują to Ćwiczenie relaksacyjne: „Wiosenny deszczyk”Dzieci siedzą w gromadzie, na prośbę nauczyciela zamykają oczy, wsłuchują się w muzykę lasu (odgłosy morza na CD), wdychają czyste orzeźwiające powietrze, upajają się zapachami przyrody... Nauczyciel w pewnym momencie delikatnie spryskuje buzie dzieci wodą ze spryskiwacza, czyli wiosenny Zakończenie zajęć: „Odznaka ekologa”.Wszystkie dzieci biorące udział w zajęciach otrzymują odznakę ekologa. Nie warto mieszkać na Marsie. Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi. Kategorie. Aktualności (18 782) ekologia (374) Historia (395) Imprezy (732) Kultura i sztuka (1 561)
Wiele lat temu gdy zaczynałem przygodę z deweloperką to zastanawiałem się jaki projekt domu będzie najlepszy do od domów w zabudowie bliźniaczej połączonych garażami. Każdy z tych domów miał powierzchnię użytkową ok. 150m2. W trakcie budowy wyszły różne niedociągnięcia projektowe tego budynku. Nie był to dom z najlepiej wykorzystaną przestrzenią. Jako, że nie mieliśmy kasy żeby go wykończyć to dość długo prowadziliśmy jego zdiagnozowaliśmy problem ze sprzedażą?Uznaliśmy, że problemem było to, że te domy były w zabudowie bliźniaczej a nie klientów, którzy przyjeżdzali i oglądali domy, mówiła, że chętnie by go kupiła ale gdyby te domy były wolnostojące. Bliźniaki ich nie interesują. Jak się okazało nie do końca byli to klienci, którzy kupiliby u nas dom wolnostojący. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na pytanie znajdziesz pod koniec artykułu 🙂Później testowałem inne projekty. Wybudowałem domy wolnostojące, budując jeden dom na jednej, dużej działce. Okazywały się bardzo fajnym produktem. Wygoda mieszkania w domu łączyła się z posiadaniem dużej działki, którą klienci mogli dowolnie aranżować każdy według własnych potrzeb. Niestety miały też jedną zasadniczą wadę. Mianowicie były drogie w „wyprodukowaniu” a co się z tym wiązało musiałem sprzedawać je w wysokich cenach aby uzyskać zakładaną marżę. Przez co domy takie sprzedawałem dłużej i w sumie na końcu nie do końca byłem zadowolony z danej inwestycji i tego ile na niej Cię to jak sprzedawać domy w inwestycji deweloperskiej? Zobacz czy warto budować dom modelowy w moim filmie: Czy warto budować dom modelowy?. Jeśli interesuje Cię temat sprzedaży to przeczytaj także ten wpis Roberta: Jak zostać idealnym pośrednikiem dewelopera Chcesz zrobić swoją pierwszą inwestycję deweloperską? Przeczytaj koniecznie ten wpis Roberta: 5 zasad – jak zaprojektować pierwszą inwestycję deweloperską Możesz w tym momencie zadać mi pytanie: Michał czy naprawdę budowa domu wolnostojącego jest o tyle droższa, od domu bliźniaczego, że tak mocno widać to w cenie końcowej domu? Oczywiście, że nie 🙂 Sama budowa jest niewiele droższa (w bliźniaku, są niektóre wspólne ściany, lub ściany których nie trzeba ocieplać, bo sąsiadują z drugim segmentem), ale diabeł tkwi w sytuacja:w momencie gdy budowałem jeden dom na jednej dużej działce np. takiej o powierzchni 1200m2, cały koszt działki musiałem ująć w cenie sprzedaży jednego domu. Przez co cena ta automatycznie szła do Kupuję działkę o powierzchni 1200 m2 za cenę Buduję na niej dom o powierzchni 120 m2. Zakładam, że koszt wybudowania takiego domu to koszt wybudowania tego domu to 120* jaką cenę mogę sprzedać ten dom? Koszty zakupu działki (pomijam koszty około transakcyjne i inne) to netto. Dodaję do tego podatek VAT w wysokości 8% i otrzymuję cenę za tyle mogę sprzedać ten dom? Oczywiście, że mogę za tyle sprzedać dom, ale po pierwsze cena wydaje się dosyć wysoka jak za dom o pow. 120 m2 (oczywiście wszystko zależy od lokalizacji) a po drugie, ważniejsze, to po co miałbym prowadzić taką działalność, w której nic nie zarabiam? Oczywiście, że deweloperka to jest fajna zabawa, ale nie wyobrażam sobie abym miał na nią poświęcać czas i nic na tym nie zarabiać 😉Zauważ, że jeżeli sprzedam dom w cenie to dopiero co odzyskam moje środki. A co z poświęconym czasem? A gdzie zarobek? Jeżeli chciałbym osiągnąć marże 25% na tym budynku to do ceny muszę dodać jeszcze netto. Co daje łączną kwotę aż netto. Plus podatek VAT 8% i otrzymuję kwotę do sprzedaży domu zł sytuacja:na tej samej działce stawiam dwa budynki w zabudowie bliźniaczej. Działka kosztuje mnie dokładnie tyle samo. Zakładam, że wybudowanie jednego domu będzie też dokładnie takie samo jak powyżej. CzyliKupuję działkę o powierzchni 1200m2 za cenę Buduję na niej 4 domy każdy o powierzchni 120 m2. Koszt wybudowania jednego domu to Czyli nie różni się to od pierwszej po co mam budować bliźniaki? Zobacz co się dzieje dalej. Obliczam cenę sprzedaży jednego domu. Czyli koszt zakupu działki = jeden dom kosztuje mnie Widzisz to? Dokładnie ten sam dom, który wybuduję dokładnie w tym samym miejscu, czyli klient dostanie prawie to samo a kosztuje mnie prawie tak, ale przecież bliźniaki są tańsze niż domy wolnostojące. Zobacz jak to wyjdzie w tym przypadku. Mam koszt wytworzenia jednego domu wraz z działką przypadającą na niego na poziomie Do tego doliczam 25% marży czyli i wychodzi cena domu netto plus podatek VAT 8% zł. Zobacz co mamy teraz do porównania. Ta sama lokalizacja. Dokładnie ten sam dom. Tylko, że w jednym przypadku klient będzie miał do dyspozycji działkę o powierzchni 1200m2 a w drugim przypadku dostanie 1/4 działki z 1200m2 czyli działkę o powierzchni około czekaj jest jeszcze jedna różnica. W pierwszym przypadku mam do sprzedania dom za cenę a w drugim za Jak myślisz który dom znajdzie szybciej nabywcę?Różnica w cenie sprzedaży domu między jednym a drugim przykładem to aż Zauważ, że cały czas mam dokładnie ten sam dom do sprzedania :).Jaki zysk osiągnę z inwestycji deweloperskiej?Jest jeszcze jeden ważny aspekt, o którym wcześniej nie wspomniałem 🙂 Zysk jaki osiągnę z danej działki, zakładając tą samą marzę. W pierwszym przykładzie przy domu wolnostojącym, gdy wybuduję jeden dom na jednej działce, osiągnę zysk w wysokości W drugim przypadku osiągnę zysk ze sprzedaży w wysokości ale z jednego domu! Skoro buduję 4 domy to zysk będzie 4 razy wyższy 🙂 Czyli jaka jest sytuacja. Budując na tej samej działce ten sam dom i wykonując wszystkie te same prace zarabiam prawie 3 razy więcej na domach w zabudowie bliźniaczej niż na jednym wolnostojącym budynku :).Jako deweloperzy prowadzimy inwestycje nie tylko w domy jednorodzinne ale także w budynki wielorodzinne. Jeśli interesuje Cię ten temat to przeczytaj wpis Roberta: Jak wybudować blok wielorodzinny? Przepis w 7 krokach gdzie w przejrzysty sposób podaje on receptę na taki sposób słyszę te głosy, że co to za biznes skoro zarobię tylko 3 razy więcej a wybuduję 4 razy więcej budynków 🙂W tym momencie pojawiają się takie pytania:Czy będę w stanie sprzedać dom jednorodzinny wolnostojący za cenę nie to o ile będę musiał obniżyć jego cenę aby go sprzedać? O ile zmniejszę mój zarobek na tym domu? Bo przecież koszty wytworzenia pozostają na tym samym niezmienionym bez problemu sprzedam dom wolnostojący za to czy cenę za segment bliźniaka muszę obniżać aż o w stosunku do domu jednorodzinnego na dużej działce? Czy może wystarczy, że obniżę tą cenę jedynie o jeżeli na jednym segmencie nie będę zarabiał a zł to będzie opłacalny biznes?Jeśli chcesz zacząć zarabiać na budowie domów jednorodzinnych przeczytaj koniecznie wpis Roberta: Jak wybudować swoje pierwsze osiedle domów jednorodzinnych?Skąd się wzięła kwota wytworzenia „bliźniaka” łącznie z działką przypadającą na niego to zł/ że jeżeli taki sam dom wolnostojący jestem w stanie sprzedać za cenę to bliźniaka bez problemu sprzedam w cenie obniżonej o zł. Czyli jeden segment bliźniaka jestem w stanie sprzedać za cenę brutto. Co daje kwotę netto w wysokości netto (w zaokrągleniu Od tego odejmuję koszt wytworzenia czyli inwestujesz już w nieruchomości? Jeśli nie to przeczytaj ten wpis Roberta i zobacz jak zaczynaliśmy i skąd właściwie wzięło się nasze „inwestowanie w nieruchomości”: Jak zacząć inwestować w nieruchomości i czy można zarabiać na nich całkowicie pasywnie? Reasumując na jednym domu zarabiam co się dzieje. Na tej samej działce zamiast zarobić mogę zarobić prawie Czy moja praca, którą włożę w dany projekt będzie znacząco się różniła między tymi wariantami? Nie sądzę. Dalej muszę wykonać pewne czynności:znaleźć odpowiednią działkęzaprojektować/znaleźć dobry projekt domuuzyskać pozwolenie na budowęuzyskać finansowanie na budowęwybudowaćsprzedaćzrealizować zyskNa pierwsze 3 punkty poświęcę dokładnie tyle samo czasu. Obojętnie czy będę miał zamiar budować jeden czy cztery domy. Uzyskanie finansowania oraz sprzedaż paradoksalnie może okazać się szybsza i prostsza gdy buduję więcej domów niż gdybym budował jeden. Jedyne gdzie więcej się napracuję to budowa. W tym sensie, że zamiast organizować budowę jednego domu będę zaangażowany w budowę czterech. Uwierz mi, że budowa czterech domów na jednej działce nie kosztuje 4 razy więcej energii i czasu niż gdybym budował jeden dom. A zyski… no cóż zyski są dużo dużo wyższe. 🙂Przeczytaj mój inny wpis: Ile kasy potrzeba na pierwszą inwestycję deweloperską? To podstawowa wiedza przy przymiarkach do inwestycji deweloperskiej. A jak już się przekonasz ile kasy potrzebujesz to sprawdź:Jak finansować inwestycje deweloperskie 🙂 Aha, no i przeczytaj wpis Roberta: Czy każdy może zostać deweloperem? i przekonaj się czy nadajesz się na dewelopera 😉Czy jesteś gotów zostać deweloperem? Robert ma dla Ciebie konkretne wskazówki jak to zrobić w tym wpisie:Jak zostać deweloperem i zarabiać na budowie mieszkań Rozpoczynasz pierwszą inwestycję deweloperską? Zobacz co Robert doradzi Ci w tym temacie:Jak prowadzić inwestycje deweloperskie Wiesz co nas kręci w inwestowaniu deweloperskim? Przeczytaj ten mój wpis: Deweloper to nie tylko duża kasa! Wracając do pytania, które zadałem na początku. Czy wiesz dlaczego klienci, którzy przyjeżdzali oglądać mojego bliźniaka nie kupiliby ode mnie domu wolnostojącego w tej samej lokalizacji? Odpowiedź jest bardzo prosta. Klienci Ci kupiliby chętnie dom wolnostojący, który posiadałby dużą działkę, ale… w cenie bliźniaka. Zobacz: pomimo tego, że w ogłoszeniu pisałem, że sprzedaję bliźniaki to klienci i tak przyjeżdzali je oglądać, bo były w cenie, która ich także: Poprzedni wpis | Następny wpis O autorze Ostatnie wpisy
WPHUB. 28.02.2022 11:12, aktualizacja 28.02.2022 11:26. NASA. Zaskakujący widok na Marsie. Już wiadomo, co sfotografował Curiosity. 31. Na Marsie "rosną" kwiaty? Wysłany przez NASA łazik Curiosity uchwycił na Czerwonej Planecie coś, co przypomina małą, uroczą roślinę. Redwood Forest, czyli sekwojowy las to projekt, który zajął pierwsze miejsce w konkursie na projekt marsjańskiego miasta organizowanym przez NASA i autorzy to zespół inżynierów i architektów z MIT, którzy wpadli na bardzo oryginalną koncepcję, jeśli chodzi o kolonizację Marsa. Wiele pomysłów wykorzystanych w ich projekcie została „podpatrzona" w naturze. Stąd zresztą ta nazwa. Redwood Forest: pierwsza osada na Marsie. Projekt zakłada, że nasze pierwsze miasto na Marsie składałoby się z pojedynczych „drzew", połączonych ze sobą systemem podziemnych tuneli, nazywanych przez autorów „korzeniami". Podziemne połączenia nie są żadną fanaberią rozwiązanie chroniłoby pierwszych kolonizatorów przed skutkami zabójczego promieniowania, uderzeniami mikrometeorytów i ekstremalnymi zmianami temperatury. Mars nie jest zbyt przyjaznym miejscem do naziemnej części konstrukcji, marsjańscy osadnicy hodowaliby rośliny i zwierzęta. Projekt zakłada również, że w „koronie" znajdowałyby się wydajne panele słoneczne, które sprostałyby zapotrzebowaniu energetycznemu pojedynczego pierwsza, marsjańska osada składałaby się z ok. 200 takich konstrukcji, połączonych ze sobą siecią tuneli podziemnych. Pojedyncze drzewo miałoby pomieścić ok 50 osób. Jak łatwo policzyć, w Redwood Forest (co moim zdaniem jest całkiem niezłą nazwą dla marsjańskiej miejscowości) mieszkałoby 10 tys. kolonistów. Tę samą liczbę w swoim planie kolonizacji Marsa podawał Elon typu projekt byłby praktycznie samowystarczalny. Jedyne, co trzeba by było dostarczać do Redwood Forest z zewnątrz, to woda. Ale tej podobno jest pod dostatkiem na północnej półkuli Marsa. Jest tylko jeden, drobny problem. Zwycięski projekt opiera się o dość skomplikowane struktury - zarówno nad, jak i pod ziemią. Oznacza to, że do jego budowy potrzebowalibyśmy zarówno specjalistycznego sprzętu, jak i znacznej ilości przygotowanych na Ziemi materiałów. Waga takiego ładunku byłaby ogromna, przez co sama wysyłka na Marsa kosztowałaby nas iście bajońskie sumy. Nie wspominając już o problemach towarzyszących budowie takiego też Redwood Forest pozostanie - przynajmniej na razie - bardzo ładną koncepcją, do realizacji której brakuje nam odpowiednich technologii. O wiele bardziej rozsądnym pomysłem na budowę pierwszej marsjańskie osady wydaje się być projekt Behrokha z Uniwersytetu Płd Kalifornii, który współpracuje z NASA proponuje, żeby „na pierwszy ogień” wysłać kilka statków z robotami na pokładzie. Sterowane z Ziemi maszyny byłyby w stanie przygotować grunt pod pierwszych ludzkich osadników, budując dla nich wszystkie podstawowe struktury. Czerwona Planeta z pewnością nie jest dla nas naturalnym środowiskiem, więc przeniesienie na nią hodowli jakiejkolwiek rośliny będzie nie lada wyzwaniem. Aha zapomniałem: studenci biorący udział w Mars Gardens sprawdzili, czy na Marsie przyjmą się chmiel i jęczmień. Przyjmą się.

Życie na Marsie może być fajne. Kto nie chciałby zostać następnym Krzysztofem Kolumbem? Możesz być współczesnym odkrywcą, mieć dla całego kraju dzień wolny w październiku na twoją cześć, a później możesz rozdawać małe koce ospy w celu zdobycia ziemi. Mars Jeden, holenderska organizacja non-profit, planuje latać na Czerwoną Planetę czteroosobowym zespołem astronautów już w kwietniu 2023 roku. Mają nadzieję założyć ludzką osadę a organizacja już rozpoczęła proces wyboru astronautów. Nigdy nie uważałem podróży w jedną stronę za szczególnie atrakcyjne. Oto lista powodów, dla których życie na Mar może być najgorsze. 1. Pożegnaj się z McFlurrysem. Nie będziesz już mieć dostępu do najlepszego deseru na Ziemi. Wyobraź sobie, że nie masz miękkich lodów z domieszką Oreos lub M&Ms. Zostaniesz zredukowany do jedzenia dziwnych odwodnionych lodów, które tylko astronauci a dzieci jedzą w muzealnych sklepach z pamiątkami. Nie wiem, czy mogę dać ci lepszy powód, aby tu zostać, ale będę kontynuował. 2. Brak szczeniąt. Któregoś dnia chciałem ukraść wszystkie szczenięta na świecie i zachowam je dla siebie. Nie możesz ukraść wszystkich szczeniąt i zatrzymać je dla siebie na Marsie. (Technicznie też nie możesz tego zrobić na Ziemi, ale przynajmniej wiem, że może to być trochę możliwe) 3. Twój iPhone będzie tam bezużyteczny. Nie będziesz mógł wysyłać SMS-ów, iMessage, Facebooka, Twittera, Tumblra, Instagrama ani Vine żadnych swoich myśli. Twój telefon jest całkowicie bezużyteczny! Jeśli mnie pytasz, świat, w którym nie mogę dzielić się wszystkim, co przychodzi mi do głowy, nie jest miejscem, w którym chcę być. Potrzebuję natychmiastowej gratyfikacji retweetów i ulubionych, aby czuć się dobrze ze sobą. 4. Jeśli Rowling kiedykolwiek napisała kolejną książkę w kanonie Harry'ego Pottera, przegapisz ją. Nie przychodzi mi do głowy bardziej przygnębiająca wiadomość. Wyobraź sobie, że budzisz się w swoim malutkim domku na Marsie i wkładasz skafander tlenowy tylko po to, by twój współlokator ujawnił ci, że Hogwart: Historia jest wreszcie publikowany w mugolski świat. 5. Na Marsie nie możemy oddychać. Czuję, że nie powinienem nawet tego wyjaśniać, ale w zasadzie nie możemy oddychać na Marsie bez butli z tlenem i tak dalej, a to mnie przeraża. 6. Możesz utknąć z ludźmi, których nienawidzisz. Nie ma nic gorszego niż przebywanie wśród ludzi, których nie lubisz. Zawsze polecam bycie w grupie przyjaciół, którzy wzajemnie się kochają i wspierają. Co jeśli utkniesz na promie z Chrisem Brownem? Nie mówię, że to się stanie, ale co jeśli… 7. Każdy pamiętnik, który prowadzisz na Marsie, prawdopodobnie zostanie opublikowany. Oczywiście każdy z twoich marsjańskich dzienników zostanie opublikowany w chwili, gdy umrzesz, a twoje życie zostanie zamienione w film Lifetime z prawdopodobnie Robem Lowe lub Haydenem Panettiere w roli głównej. Jesteś światowej sławy odkrywcą, więc to ma sens, żeby Hollywood próbowało zarabiać na twojej historii, ale publikować twoje najskrytsze myśli? A co z tymi wszystkimi czasami, kiedy nabazgrałaś „Pani. Leo DiCaprio” i „Tak bardzo chcę McFlurry” w twoim Dziennik? Cała Ziemia będzie wiedziała! 8. Mars jest zimny. Podczas typowej marsjańskiej zimy temperatury w nocy mogą spaść nawet do -191°F. To dla mnie za zimno. Nie, dziękuję 9. Mars jest zakurzony. Czytałem, że na Marsie występują największe burze piaskowe w Układzie Słonecznym, które mogą trwać miesiącami i objąć całą planetę. Pamiętasz, jak w latach 30. XX wieku misa pyłowa powodowała poważne szkody ekologiczne i rolnicze? Ludzie zostali zmuszeni do opuszczenia swoich gospodarstw! Możesz zostać zmuszony do opuszczenia swojego domu na Marsie, a przeprowadzka jest jedną z największych przyczyn stresu. Nie chcesz się stresować na Marsie, prawda? 10. Będziesz musiał wymyślić inspirującą rzecz do powiedzenia, gdy po raz pierwszy postawisz stopę na Marsie. Wyobraź sobie, że jest rok 2023 i cała Ziemia dostraja się do telewizorów 3D, aby zobaczyć, jak stawiasz stopę na Czerwonej Planecie. Zwiększają głośność, ich palce spoczywają na telefonach, aby mogli na żywo tweetować wydarzenie. Świat cichnie, gdy twoja stopa uderza w planetę, a oni czekają, aż usłyszysz słowa, które natychmiast zostaną dodane do podręczników. ALE CO MÓWIĆ?! Nic nigdy nie będzie wystarczająco dobre. Neil Armstrong powiedział: „To jeden mały krok dla człowieka, jeden wielki skok dla ludzkości”, co nie ma nawet większego sensu, chyba że zmienimy go na „jeden mały krok dla człowieka”. Po prostu się poddaj. Presja znalezienia idealnych słów jest zbyt trudna. Czy chciałbyś mieszkać na Marsie? Powiedz mi w komentarzach poniżej! Polecany obraz przez Magazyn migawki.

\n \nnie warto mieszkać na marsie
nie zapominamy i o zuchach : piosenka Kolonii Zuchowej : Ziemia, Wyspa zielona Nie warto mieszkać na Marsie Nie warto mieszkać na Wenus Na Ziemi życie jest ciekawsze Powtarzam to każdemu. Bo
Nie warto mieszkać na Marsie Nie warto mieszkać na Wenus Na Ziemi życie jest ciekawsze Powtarzam to każdemu. Bo ziemia to wyspa, to wyspa zielona wśród innych dalekich planet To dom jest dla ludzi, dla ludzi I zwierząt, więc musi być bardzo zadbany Chcę poznać życie delfinów I wiedzieć co piszczy w trawie zachwycać sie lotem A małe całują tatusia i mamę. Wkładają piżamkę i mówią "dobranoc". Lecz zamiast, jak trzeba, iść spać do kołyski. Potworki harcują wśród śmiechów i pisków. Nam się wcale nie chce spać. My się chcemy bać, bać, bać. Rozwrzeszczane czupiradła. Biorą białe prześcieradła. Nam się wcale nie chce spać.
  1. Րዷκукω жοֆθμ
  2. Увጿзቆժих ыጷዩσеզ уνеጡθሮ
Tak więc Das Perfekte Dinner to istotny plus życia w Niemczech, który umilił mi i nie tylko mi wiele wieczorów. 2. Świat mini przyjemności przy kasach. Będąc przy kasie, na przykład w polskiej Biedronce, widzimy typowe, nudne rzeczy: cukierki, żelki, batoniki itp. Co innego w Niemczech.

1. Nie warto mieszkać na Marsie, Nie warto mieszkać na Wenus. Na Ziemi jest życie ciekawsze, Powtarzam to każdemu. Ref. Bo Ziemia to wyspa , to wyspa zielona, Wśród innych dalekich planet. To dom jest dla ludzi, dla ludzi i zwierząt, Więc musi być bardzo zadbany. 2. hcę poznać życie delfinów I wiedzieć co piszczy w trawie.

To piękny kraj z północy na południe, od morza po góry. Wyobraź sobie, ile warto mieszkać we Włoszech, przy tylu pocztówkach. Zobacz, które miasta we Włoszech są najlepsze do życia, biorąc pod uwagę jakość życia, koszty utrzymania, zatrudnienie i inne. Kiedy nie warto mieszkać we Włoszech: wady

Kto mieszka na Marsie? Piotr Cielebiaś. 13 sierpnia 2012, 07:18. FACEBOOK. X. KOPIUJ LINK. Odkrycie na Czerwonej Planecie sieci zagadkowych "kanałów" sprawiło, że w drugiej połowie XIX w. zaczęto wierzyć, że żyją tam inteligentne istoty. Dopiero lata 60. udowodniły, że Mars jest martwy. Wielu nie mogło się z tym pogodzić.

Zasugerowali, że "drzwi" mogą być wynikiem naprężenia skały, które odłamało jej część. Jest to o tyle prawdopodobne, że na Marsie 4 maja zarejestrowano trzęsienie ziemi. Warto .