Czy marzenie o byłym chłopaku może oznaczać, że wracamy? Wiele z twoich snów może wskazywać, że chcesz wrócić do siebie, ale nie wiesz, jakie są prawdziwe uczucia twojego chłopaka. Niestety, sny o byłym chłopaku nie pozwalają całkowicie poprawnie określić, że twój związek wróci do tego, co to było. Nie wiem od czego zacz±ć. Pewnie najlepiej od pocz±tku. Około roku temu poznałem piękn± dziewczynę, która wła¶nie rozstała się ze swoim byłym. Zaczęli¶my ze sob± kręcić, było cudownie. Jednak ona cały czas mieszkała z nim w domu, w innych pokojach, jednak czę¶ciej nocowała u mnie niż w domu. Wczoraj powiedziała mi, że się z nim przespała. Była ze mn± szczera. Mówiła, że przez ten rok nigdy z nim nie spała, aż do wczoraj co było wielkim błędem i strasznie tego żałuje i mnie bardzo przeprasza. Miała łzy w oczach. Ufałem jej. Teraz czuje się jakby wbiła mi nóż w plecy. Zupełnie nie wiem co mam robić. Do tego w przyszłym tygodniu mam dwa ciężkie egzaminy, które s± bardzo ważne i od nich zależy moja przyszło¶ć. Dzisiaj nie spałem prawie w ogóle, nie mam najmniejszych chęci do nauki. Najgorsze jest to, że ja dalej j± kocham. Nie wiem czy będę mógł jej kiedykolwiek zaufać. To już drugi raz jak dziewczyna mnie zdradza, więc to chyba ze mn± jest co¶ nie tak... Może nie jestem wystarczaj±co dobry? Może w seksie nie dawałem im tego co potrzebowały? Okropne uczucie... Nie wiem co dalej robić. Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. Napisano Grudzień 6, 2011. Zdradzilam mojego chlopaka z jego kolegą to było na początku jak zaczeliśmy ze sobą być, teraz chce z nim być na serio a on się domyślił że go zdradzałam bo
Nie jest łatwo zbudować związek, który jest trwały i zbudowany na solidnych fundamentach. Na każdym kroku czają się sytuacje, które mogą sprawić, że nagle nasze uczucia na chwilę słabną, a my tracimy zainteresowanie związkiem, któremu poświęciłyśmy lata. Dobrze o tym wie Anita, która dziś żałuje tego, że odpisała na pewną wiadomość na Facebooku… Żałuję tej chwili, gdy włączyłam komputer i zobaczyłam powiadomienie o wiadomości Żałuję, że odpisałam mojemu byłemu chłopakowi Żałuję, że spotkałam się z nim Żałuję, że to wszystko się zaczęło… Tak naprawdę miałam bardzo szczęśliwe małżeństwo. Miałam, ponieważ dziś już tego nie ma… Męża znałam od małego, ponieważ razem wychowywaliśmy się w małej miejscowości, gdzie dorastaliśmy i spędzaliśmy ze sobą prawie każdą wolną chwilę. W naszej paczce był jeszcze Krzysiek, który był moim pierwszym chłopakiem. Szczerze mówiąc to myślałam, że to z nim zwiążę się na całe życie, ale on miał inne zamiary i zdradził mnie ze swoją koleżanką ze liceum. Ja wtedy swoje żale wypłakiwałam w ramię Tomka. Zabiegał o mnie – nie da się tego ukryć. Codziennie pytał, jak się czuję, czy może mi jakoś pomóc, sprawić abym choć na chwilę się uśmiechnęła. Mogę powiedzieć, że wychodził sobie tę miłość, a ja sama zrozumiałam, że nic lepszego mnie nie spotka w życiu, ponieważ Tomasz był opiekuńczy, troskliwy, miał dobrą posadę i wiedział, czego od życia chce. Szybko się pobraliśmy i moglibyśmy pochwalić się 5-letnim stażem małżeńskim. Moglibyśmy, ponieważ mój mąż złożył pozew o rozwód. Jesteśmy w separacji, a wszystko przez to, że spotkałam się z Krzyśkiem i zdradziłam mojego męża. „Nie wiem, czy mogę się tłumaczyć, mówiąc, że mój były chłopak mnie omamił i dał złudne wrażenie, że wszystko może być tak jak kiedyś – beztroskie radosne…” Staram się nie wybielać w tej sytuacji, ale jednak czuję się trochę oszukana, ponieważ coś innego mi obiecał Krzysiek, a skończyło się tak samo jak za pierwszym razem, czyli wyznał mi, że nie chce i nie może ze mną być, ponieważ… Wraca do Anglii do żony i dziecka. Ja głupia nie tylko powiedziałam wcześniej o romansie mężowi, ale stwierdziłam, że odchodzę od niego. Do tego wyznałam mu, że nigdy go nie kochałam i tak naprawdę Krzysiek cały czas był w mojej głowie… Jednak gdy dawna miłość potraktowała mnie najgorzej na świecie, ja liczyłam, że Tomek mnie przyjmie z powrotem do domu. Błagałam, płakałam i robiłam wszystko, aby tylko zwrócił na mnie uwagę i przebaczył mi. On nie chce mnie znać i powiedział, że kontaktować możemy się tylko za pośrednictwem prawnika. Napisał mi tylko wiadomość o treści: „Nie chcę Cię znać. Jesteś zerem”. Serce mi pękło, bo z własnej głupoty doprowadziłam do rozpadu małżeństwa. Doprowadziłam do rozstania z człowiekiem, który był mi oddany, wierny, lojalny i kochał mnie nad życie…
Tłumaczenia w kontekście hasła "z byłym chłopakiem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Inny wybór to jak postepować z byłym chłopakiem.
Witajcie, Mam całkiem gor±cy temat... Na przełomie lipca i sierpnia przebywałem na męskim wyjeĽdzie (na jachcie). Kontakt z żon± miałem normalny. Była w tym czasie w pracy i w weekend miała przenocować z soboty na niedzielę u kolezanki. Wkrótce po moim powrocie okazało się że nie było jej od pi±tku do niedzieli. Do tego wszystkiego w jej telefonie znalazłem szyfrowana aplikacje Threema, z paroma kontaktami - w tym byłego chłopaka. Wiem też że rozmawiali z 50 minut we wtorek po weekendzie, bo przez przypadek się nagralo. Że swojej strony od razu napisałem do niego, że jak jeszcze raz zobaczę probe kontaktu, to widzimy się osobiscie. Żonę poprosiłem o szczera rozmowę i obietnice, że ten kontakt zerwie raz na zawsze..póki co wykręca się nam może twierdz±c że nie musi robić ani jednego, ani drugiego. W zamian słyszę że jest ofiar± przemocy psychicznej i że to moja wina wszystko. Jestem innego zdania i chciałem szczerze porozmawiać o zdradzie. Jestem też w stanie jej wybaczyć, tyle że termin na rozmowę min±ł dzisiaj a na nie chce już dłużej czekać w zawieszeniu. Podj±łem decyzję że się wyprowadzę. Może to skłonk na do rozmowy. W innym przypadku czeka nas rozwód. Moim największym wyzwaniem poza szczera miło¶ci± do żony której nigdy nie zdradziłem sa nasze dwie małe córki.... Nie mam dowodu innego niż kłamstwo, ten czat i nagrana rozmowę. Przyznam że nie słuchałem cało¶ci z szacunku do siebie i żony, ale chyba niebawem będę musiał. Nie znacie może jakiego¶ programu/ firmy do poprawiania jako¶ci dĽwięku? A tak to dramat i szok. Życie się diametralnie zmieniło z dnia na dzień ....co robić? Strona 1 z 3 1 2 3 > poczciwy dnia sierpnia 12 2020 07:51:32 Żona ma rację informuj±c Cię, że nie możesz jej nic kazać; Inn± spraw± jest czy jest to w porz±dku w stosunku do Ciebie czy nie; Dobrze, że postawiłe¶ granicę; pytanie co dalej? Zdajesz sobie sprawę, że je¶li dałe¶ termin graniczny a ona go nie dotrzyma to musisz być konsekwentny? Rozwód to jednak w moim mniemaniu o co najmniej krok za daleko na ten moment; Tak naprawdę nie masz nic konkretnego; Na podstawie samego kontaktu z koleg± chcesz go przeprowadzić? aster dnia sierpnia 12 2020 08:16:33 Żonie możesz zakomunikować, że pewne sprawy Ci się nie podobaj± ale nie zmusisz jej do niczego, bo to jest przemoc psychiczna; je¶li będziesz tak wszystko na siłę robił to j± stracisz, takie stawianie ultimatum nic Ci nie da dobrego. Z czego¶ wynika jej zachowanie. Jak wygl±dały wasze relacje, zawsze j± do wszystkiego zmuszasz? Bo jej słowa że to moja wina wszystko raczej nie wzięły się znik±d, teraz tym ultimatum jest rozwód? Daleko już zaszedłe¶ w takim stawianiu sprawy, pytanie kto na tym więcej straci Ty czy ona? WyprowadĽ się ale żeby nieco ochłon±ć i wtedy zobaczysz. Komentarz doklejony: co było na tym czacie i nagranej rozmowie? normalnyfacet dnia sierpnia 12 2020 08:29:57 Popełniłe¶ już kilka błędów 1. napisałe¶ do jej kolegi 2. zacz±łe¶ rozmowę z żon± przed zebraniem dowodów 3. już jej wybaczyłe¶ tego na dzień dobry się nie robi Wkrótce po moim powrocie okazało się że nie było jej od pi±tku do niedzieli. W jaki "sposób" to się okazało? Że swojej strony od razu napisałem do niego, że jak jeszcze raz zobaczę probe kontaktu, to widzimy się osobiscie. I po co? pobijesz go? kontakt jest bo tego chce Twoja żona. Żonę poprosiłem o szczera rozmowę i obietnice, że ten kontakt zerwie raz na zawsze..póki co wykręca się nam może twierdz±c że nie musi robić ani jednego, ani drugiego. W zamian słyszę że jest ofiar± przemocy psychicznej i że to moja wina wszystko. Standard nie będziesz miał szczerej rozmowy, dowiesz się czego¶ w okrojonej wersji. Jeżeli już teraz słyszysz że - Twoja wina - oznacza że jest co¶ na rzeczy. Przemoc psychiczna? będziesz miał pod górę. Podj±łem decyzję że się wyprowadzę. Ok Twoja decyzja, ale pamiętaj że do czasu rozmowy i wyja¶nienia sprawy nie wolno Ci wrócić do domu bo utwierdzisz j± w jej postępowaniu. Romanos dnia sierpnia 12 2020 08:56:39 Robisz teatralne gesty niewiele na te chwile majac dowodow (jesli w ogole jakies dowody masz) na ewentualna zdrade zony. Ty chcesz decydowac kto z nia rozmawia i z kim ona rozmawia!? To "lekko chore" w Twoim wykonaniu i nie dziwie sie, ze on uwaza to z przemoc psychiczna. No i osmieszyles sie moim zdaniem ta deklaracja wyprowadzki. Na jej miejscu "z czystej ciekawosci" sprawdzilbym czy to zrobisz 😁😂 zwlaszcza jesli nic nie mialbym za uszami 😁😂😁😂 Bo teraz cokolwiek zrobisz to jak strzal w kolano: wyprowadzisz sie bez dowodow to sie osmieszysz, nie wyprowadzisz sie to tez sie osmieszysz, bo dasz sygnal, ze cokolwiek ewentualnie zrobi, Ty nie dotrzymasz danego slowa. Usiadz i pomysl... Nie bylo jej w weekend? Ok, ale mogla byc gdziekolwiek, niekoniecznie tym kolega Romawiala z nim 50 minut? Ok, ale to nic zdroznego samo w sobie. O czym rozmawiala? To jest istotne. Ma go w kontaktach? No i? Rozne osoby ma sie w kontaktach, przeciez przed Toba miala (na szczescie!) swoje zycie, a i z Toba te ma (i tez na szczescie!) swoje zycie. No i "samo sie nagralo" i Ty "przypadkiem to odkryles", ale nagrlo sie w slabej jakosci (czyli zpewne na podsluchu nie telefonie) 😁😂😁😂 Cuda sie w Twoim domu dzieja! Samo sie nagrywa, przypadkiem to odkrywasz... Jak bym doniosl na prokurature ze odkryles, ze "ktos" Was inwigiluje 😁😂😉 obserwator dnia sierpnia 12 2020 09:28:46 Oni maj± rację nie masz dowodów sztywnych to będzie Ci się wypierała. Bilingi w telefonie, komputer przejrzeć by trzeba było jak często przesiaduje albo używa portali społeczno¶ciowych,chocby trzeba było nagrać na niego keyloggera po cichu, maile. Odkryłe¶ się od razu że swoj± wiedz± dzwoni±c do gacha i mówi±c o tym żonie co ona zlała bo wie że nic nie masz konkretnego na ni± i to jest typowe zachowanie osób które maj± co¶ za uszami. To samo z tym wybaczeniem już na starcie jak ty nawet nie wiesz co jej masz wybaczyć i co ona ma w głowie czy co planuje. Wiedz jedno że może powiedzieć ci jedno by u¶pić twoja czujno¶ć, a w głowie będzie miała dokładnie co innego i to akurat samo życie zweryfikuje i czas. Zakładać zbroje trzeba i przesłuchać cał± rozmowę bior±c wszystko na klatę. A programy do wyostrzania dĽwięku czy poprawiania jego powiedzmy to jako¶ci gło¶no¶ci też się znajd± w internecie. Póki co ustal± sobie wspóln± wersję że może się spotkali ale to było takie niewinne i do niczego tam nie doszlo.... Wspominali stare dobre czasy np. A że mogło to trwać kilka dni no cóż..bywa. Komentarz doklejony: Oryginalny plik trzymaj nagrany na pendrive czy karcie pamięci w telefonie a obrabiaj plik który skopiujesz sobie gdzie¶ na komputerze by nie pogmatfać pliku bazowego nagrania. To tak pisze zapobiegawczo je¶li sam planujesz się pobawić tymi programami na komputerze. W sumie to nawet dowiesz się i więcej zostawiaj±c dyktafon gdzie¶ schowany w domu jak będzie żona, a ty sobie wyjdziesz na 3 godzinki albo po prostu do pracy. Co¶ tam się zawsze jeszcze ciekawszego dogra za którym¶ razem. Bo raczej mało jest przypadków procentowo by kto¶ się przyznał do prawdy sam z siebie podczas rozmowy czy wyja¶niania że jednak co¶ było na rzeczy no albo że sprawa ma nawet głębsze dno niż jak moglo się to człowiekowi wydawać z pocz±tku. blebleblee dnia sierpnia 12 2020 14:33:43 wszyscy ci tu podpowiadamy jedno, zacznij od zgromadzenia konkretnych dowodow, na teraz masz rozmwe, ktorej nawet nie przesluchales I nie wiesz o czym oni rozmawiali, masz wiedze o 3 dniach jej nieobecnosci w domu, ale nie wiesz gdzie I z kim, to o wiele za malo aby z tego robic pozew rozwodowy, nie uwazasz? Witoldson dnia sierpnia 13 2020 00:34:50 Dzięki wielkie. Pisałem na gor±co trochę. Faktycznie dowodów nie mam. Może co¶ z tej rozmowy ale nad tym muszę jeszcze usi±¶ć. Na tyle na ile znam moja żonę - ona by z nikim kogo dobrze nie zna nie pojechała na taki weekend. Do tego ta Threema zaszyfrowana z jego kontaktem i rozmowa po weekendzie. Dodam że on mieszka w innym kraju i to jest pierwszy raz jak widzialem ich telefonujacych do siebie. Daje sobie rękę uci±ć, ale to tylko moje zdanie.. Widzę że to wszystko na też męczy, ale twardo nie chce rozmawiać. Stanęło na tym że może kiedy¶ mi opowie. Nie wiem.. może się boi albo wstydzi. To nie jest łatwy temat. Ja w każdym razie jestem wyczulony. Poprosiłem o zerwanie kontaktu z byłym chłopakiem. Tego też nie może zrobić, bo by potwierdziła że to on.. takie trochę błędne kolo. Nie wyprowadzam się. Wyjade na parę dni żeby oczy¶cić atmosferę. Liczę na to że nawet je¶li mnie zdradziła, to jednorazowo i że nie jest to trwała relacja równolegle do naszego małżeństwa. Dzi¶ ustalili¶my że spróbujemy otwarcie pogadać o tej sytuacji, ale też o zwi±zku, jej uwagach do mnie i moich do niej z terapeuta. Może opinia trzeciej osoby pozwoli nakierować rozmowę i szybciej odbudować zaufanie. Dziękuję za wszystkie komentarze. Nie spodziewałem się. Doceniam! Komentarz doklejony: A znacie jakie¶ programy do wyostrzania dĽwięku? blebleblee dnia sierpnia 13 2020 01:01:22 Zostaw w domu dyktafony w opcji nagrywanie aktywowane glosem, koniecznie Komentarz doklejony: ,,z nikim kogo dobrze nie zna..." ale przecie swego eks to ona zna, jak dla mnie kontakt z nim, w czasie kiedy ciebie nie ma, wyjazd na 3 dni, to bardzo chore normalnyfacet dnia sierpnia 13 2020 09:02:55 Na tyle na ile znam moja żonę - ona by z nikim kogo dobrze nie zna nie pojechała na taki weekend. To jej były, czyli się znaj± baa pewnie nawet ze sob± współżyli. Spędzili ze sob± 3 dni i...rozmawiali o pogodzie? Dodam że on mieszka w innym kraju i to jest pierwszy raz jak widzialem ich telefonujacych do siebie. On mieszka w innym kraju(jakim?) i uważasz że nie mieli wcze¶niej kontaktu ze sob±? Uważasz że on przyjechał do Polski tylko powspominać? Daje sobie rękę uci±ć, ale to tylko moje zdanie. Nie okaleczaj się to że Ty widziałe¶ jak ona z nim rozmawia(jak to wygl±dało i sk±d wiedziałe¶ z kim rozmawia) raz, nie oznacza że to było tylko raz, bo jak ona sie z nim spotkała bez wcze¶niejszego kontaktu? Przeżuć bilingi sprawdĽ w telefonie poł±czenia(wszystkie)watsapp i inne aplikacje (możesz się pokusić o przywrócenie usuniętych danych z telefonu) historię w kompie, w telefonie (je¶li ma tak± aplikację) jest mapa google i tam jest funkcja - o¶ czasu- i tam zapisuje się przemieszczanie telefonu. SprawdĽ konto bankowe, zwłaszcza płatno¶ci kart±. Była w tym czasie w pracy i w weekend miała przenocować z soboty na niedzielę u kolezanki. Wkrótce po moim powrocie okazało się że nie było jej od pi±tku do niedzieli. Sk±d wiesz jak długo jej nie było w domu? Sprawdziłe¶ gdzie ona w tym czasie była? Ta koleżanka ma męża? Wcze¶niej wyjeżdżała do koleżanki? Widzę że to wszystko na też męczy, ale twardo nie chce rozmawiać. Stanęło na tym że może kiedy¶ mi opowie. Nie wiem.. może się boi albo wstydzi. To nie jest łatwy temat. Jaja sobie robisz? kiedy¶ Ci opowie? kiedy, jak dorobicie się wnuków? jak usunie wszystkie ¶lady? jak przygotuje się do rozmowy? jak uzgodni z tamtym wersję dla naiwniaka? I nie, nie wstydzi się, czy sie boi? tak boi się tego że zostanie sama z dziećmi, przecież tamtemu nie chodzi o zajęcie się dziećmi tylko ni±. Nie możesz zgodzić się na rozmowę w terminie kiedy¶ tam, ten temat trzeba trzeba rozwin±ć teraz. Zaskoczyłe¶ j± tym że się dowiedziałe¶ - przecież byłe¶ na wyjeĽdzie i miałe¶ się nie dowiedzieć. Je¶li dasz jej czas to ona przygotuje sie do rozmowy(wcze¶niej upewni się co możesz wiedzieć)z której wyniknie tylko że W zamian słyszę że jest ofiar± przemocy psychicznej i że to moja wina wszystko. bo czuje się zaniedbana...nie dowarto¶ciowana....samotna...brak komplementów...i....(wstaw sobie co chcesz) oraz że wszystkiego sie wyprze bo ona niczego nie zrobiła i kontaktu z "byłym" nie zerwie a Ty masz sie leczyć. Poprosiłem o zerwanie kontaktu z byłym chłopakiem. Tego też nie może zrobić, bo by potwierdziła że to on.. takie trochę błędne kolo. I tu rodzi się pytanie - kto jest dla niej ważny, Ty, on? Wasze małżeństwo przeżywa kryzys a ona domaga się kontaktu z byłym? A jak ona zerwała z byłym(wyjechał za granicę)? co było powodem i kiedy Ty się z ni± zwi±załe¶? Wyjade na parę dni żeby oczy¶cić atmosferę. Ucieczka nie jest dobrym rozwi±zaniem tylko rozmowa jest wstanie co¶ oczy¶cić. Liczę na to że nawet je¶li mnie zdradziła, to jednorazowo i że nie jest to trwała relacja równolegle do naszego małżeństwa. Poważnie? już jej wybaczyłe¶ pod warunkiem że "tylko raz"(chociaż wielokrotnie przez weekend była "przełożona" z nim się bzyknęła? Nie masz z tym problemu je¶li ona z Tob± zostanie? dopytam - czyli ona może na boku się bzykać je¶li to nie wpłynie na Wasze małżeństwo? tak mam to rozumieć? Dzi¶ ustalili¶my że spróbujemy otwarcie pogadać o tej sytuacji, ale też o zwi±zku, jej uwagach do mnie i moich do niej z terapeuta. Może opinia trzeciej osoby pozwoli nakierować rozmowę i szybciej odbudować zaufanie. Dla mnie jest to granie na czas, najpierw powinna być Wasz wspólna szczera rozmowa, je¶li ona nie przynosi rozwiania szukamy pomocy u "fachowca" Nie mam dowodu innego niż kłamstwo, ten czat i nagrana rozmowę. Bież jej telefon i do informatyka - tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Ja nie wiem czy ona Ciebie zdradziła ale z tego co piszesz to jest to możliwe i rodzi się bardzo wiele pytań na które musisz dostać odpowiedzi bo te pytania nie znikn± a Ty zmienisz się w psa stróżuj±cego. matrix dnia sierpnia 13 2020 09:41:51 Je¶li do czego¶ doszło, jakie¶ spotkanie z byłym to gdzie w tym czasie były dzieci? u koleżanki?. Znajomych wybierać jej nie możesz, ale jak już kto¶ tu wspominał, kontakt z byłym jest dla niej taki ważny, ważniejszy niż oczyszczenie się z podejrzeń? Je¶li jest co¶ na rzeczy to linia telefoniczna lub komunikator się grzeje. Wystarczy się przyjrzeć i nie wyskakiwać zaraz do niej, że co¶ wiesz. Strona 1 z 3 1 2 3 > Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Nie znaleziono podobnych tytułów zdrady. Reklama Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Jeśli tęsknisz za byłym, może jeszcze wrócić. Oto kilka powodów, dla których twój były chłopak może wrócić po zerwaniu. Jego życie nie jest takie samo po zerwaniu. Jednym z głównych powodów, dla których może wrócić po zerwaniu, jest to, że jego życie nie jest takie samo bez ciebie.
Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 00:59: No trudno, lepiej zostań z tym co masz teraz. Odpowiedzi Zerwij z tym chłopakiem i tyle. Zalezy jeszcze jak go zdradzilas.. bo jesli tylko no nie wiem, buzi w policzek to nie jest zle, gorzej jesli cos wiekszego.. Sorki za znaki, a raczej ich brak, ale mam cos z klawiatura. ;D rozstan sie z chłopakiem , skoro go nie kochasz, a kochałas. Trudno stało sie zostan z przyjacielem ;)) bądź szczęśliwa ,,, co ja mam ci powiedzieć ;)) Anlikk odpowiedział(a) o 01:21 zastanów się z którym chcesz którym lepiej się czujesz i się rozegrać to tak by nie urazić żadnego z nich. A ja radziłabym się trochę ogarnąć. Flirtujesz z przyjacielem, kiedy tamten cie kocha!? A mówicie, że mężczyźni to świnie... odpowiedział(a) o 07:54 mam wrażenie,że pytałaś tylko po to, żeby uciszyć sumienie:D byłam w podobnej sytuacji ale nie zdradziłam poprostu chłopak sie ode mnie oddalil i potrzebowalam wsparcia duchowego, ponieważ miałam wtedy inne problemy i byłamw rozsypce, w każdym razie zerwałam z chłopakiem miałam kilka powodów ale najważniejszy to był chyba taki, że zakochałam się wreszcie w odpowiednim kolesiu, który dawał mi poczucie bezpieczeństwa;) i nadal jestesmy razem od 3 lat juz prawie;) więc dla mnie taka miłość, której początkiem była przyjaźń jest najpiekniejsza na swiecie, bo Twój obecny chłopak nadal będzie Twoim przyjacielem ;) 2in 1:D ale naprawdę nie martw się tym co mówi eks co mówią inni , pogadają i w końcu znajdą inny temat ;) tomek03 odpowiedział(a) o 08:09 żałuj i wstydź dla tego ukrywał wasz związek bo nie chciał żeby ktoś go rozbił...o tym nie pomyślałaś... Uważasz, że ktoś się myli? lub Czy łatwiej wybaczyć zdradę homo czy heteroseksualną? Wypełnij ankietę w zakładce „Społeczność” i dowiedz się co myślą inni.Jeśli chcielibyście dowiedzieć si witam Moj związek trwał 4 lata ale rok temu zerwałam jednak z moim facetem, ponieważ go zdradziłam z czego dumna do dzisiaj nie jestem. Byłam z innym chłopakiem po rozstaniu , ale ciągle myślałam o moim byłym , wiec go zostawiłam . W koncu zebrałam się w sobie i napisałam do mojego byłego , ktorego zdradziłam, poniewaz nie mogłam o nim zapomnieć, spotkaliśmy się w grudniu tamtego roku, dał mi szanse. Musze się starać o niego ,ale nie wiem jak ,bo nigdy o nikogo nie walczyłam. Pomocy :( KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu Jak zachować dobre wrażenie zrywając? W takiej sytuacji najlepiej będzie po prostu zapytać chłopaka czego od Pani oczekuje. Otwarcie, bez zahamowań, bez strachu. Skoro chce Pani być z nim szczera, chce się o niego starać - to "staranie się po omacku" będzie dość problematyczne. Zatem polecam przede wszystkim zapytać jakie są oczekiwania pani partnera wobec Pani, waszego związku, tego co się powinno zmienić itp. Pozdrawiam. 0 Zachęcam do skorzystania z psychoterapii dla par i małżeństw. Specjalista pomoże Państwu przepracować trudności w związku, poradzić sobie ze zranieniem, odbudowaniem zaufania i relacji na nowo. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak ułożyć relacje z byłym partnerem po zdradzie? – odpowiada Mgr Adam Kowalewski Zawiść do byłego partnera – odpowiada Mgr Tomasz Furgalski Jak odzyskać zaufanie partnera? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Myśli o powrocie do byłego partnera i szansa na na naprawienie problemów, które doprowadziły do rozstania – odpowiada Dr n. med. Aleksandra Rutkowska Nawiązywanie kontaktu i prośba o spotkanie od byłego partnera – odpowiada Mgr Anna Ingarden Dzwonienie byłej dziewczyny do partnera – odpowiada Mgr Anga Aleksandrowicz Spotkanie z byłym chłopakiem – odpowiada Mgr Klaudia Steckiewicz-Langer Czy dalej spotykać się z byłym? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski Zdrada partnera i trudności w wyborze partnera – odpowiada Mgr Adam Kowalewski Zdrada w związku a wyznanie prawdy – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski artykuły
  • Էኅιвебрዛζ лэնиማяտ
    • Ψ звεֆ зιзοዝет քጿдрοн
    • Би ηεրеηጊщу
  • Шኞкрорсаψ ξሿլኪծև
  • Лу γиνዲ клፎф
  • ጩч ኝгօጽ
    • Еш υςιጰегемե ծሃդювαս
    • Уբорαкты ሶужипаπуд քе
    • Иփጥኪէ иማоյуፕаκըշ րаսа и
I nie przespałam się po prostu z kimś tam. Zrobiłam to z Deanem. Z facetem, który miał właśnie zaliczyć trójkącik, zanim się pojawiłam. Z gościem, który rżnie wszystko, co się rusza. Z Deanem, który… — Oddaj mi to, laleczko. Na dźwięk jego głosu reaguję wystraszonym piskiem. Obracam głowę w kierunku łóżka.
fot. Adobe Stock, yavdat Rozbity dom, mama alkoholiczka, ojczym, który bił mnie i moje rodzeństwo… To by choć trochę tłumaczyło to, co zrobiłam. Ale nic z tego. Wychowałam się z młodszą siostrą w normalnym domu. Rodzice pracowali, ale zawsze mieli dla nas czas. Nie było tematów tabu. Mogłyśmy z nimi pogadać o wszystkim. Bardzo chcieli nas wychować na świadome, niezależne pewne siebie kobiety. I dobrych ludzi. Ze mną coś musiało pójść nie tak. Albo po prostu wychowanie i geny to nie wszystko. Moje życie uczuciowe w liceum nie odstawało od normy. Dwóch stałych chłopaków, z tym drugim poszłam do łóżka. Zerwałam z nim na początku studiów. Bo zaczęłam romansować z żonatym profesorem. Profesora rzuciłam dla gitarzysty poznanego w pubie. Dla niego zaś rzuciłam studia i ruszyłam z nim w trasę koncertową. Pokłóciliśmy się po miesiącu. Do domu wróciłam autostopem bez grosza przy duszy. Ale na studia już nie wróciłam. Rodzice próbowali mnie przekonać, że robię błąd, tłumaczyli, że bez dyplomu do niczego nie dojdę. W końcu uznali, że to moje życie i nie będą mnie do niczego zmuszać. Przez dziesięć lat byłam kelnerką, sekretarką, asystentką planu, recepcjonistką. Aż zupełnie przypadkiem trafiłam na kurs masażu. Okazało się, że mam do tego dryg. Że to lubię. I że pieniądze są całkiem niezłe. Tego zawodu trzymam się do dziś. W czasie tej dekady sypiałam z facetami na prawo i lewo. Starszymi, młodszymi, żonatymi. Raz to ja rzucałam ich, raz oni mnie. Żadnych dramatów. Uprzedził mnie, że nie wybacza niewierności Na początku mojej działalności miałam małe studio masażu na parterze starej, secesyjnej kamienicy. Mateusza poznałam, gdy otworzył za ścianą swój zakład barberski. Dbał w nim o męskie brody. Przez jakiś czas wymienialiśmy tylko zdawkowe pozdrowienia, ewentualnie informacje o awarii prądu czy nadciągającej burzy. Mateusz wstrzelił się ze swoim biznesem w podbijającą Polskę modę na wygląd drwala. Miał coraz więcej klientów. Pewnego dnia przyszedł do mnie z propozycją: chciał, żebym odstąpiła mu swój lokal. Szczerze mówiąc, był mi mało potrzebny. I tak głównie jeździłam na wizyty domowe. Podpisałam jednak ze wspólnotą umowę na pięć lat i nie bardzo miałam jak się z niej wycofać. Więc propozycja Mateusza spadła mi z nieba w najlepszym momencie. Ale postanowiłam się podroczyć i potargować. – Możemy o tym porozmawiać, ale przy kolacji – uśmiechnęłam się. Mateusz okazał się bardzo miłym gościem. Dowcipny, oczytany. Świetnie się bawiliśmy. I choć planowałam targować się z nim jeszcze przez parę dni, nie wytrzymałam i przyznałam się, że jego propozycja dla mnie też jest korzystna. W ostatniej chwili – ponieważ Mateusz naprawdę mi się podobał i chciałam mieć pretekst, żeby go dalej widywać – dodałam: – Mam tylko jeden taki warunek: zostawię sobie malutki kantorek na zapleczu. Jako siedzibę mojej firmy. Muszę gdzieś trzymać dokumentację pacjentów, trochę sprzętu. W mieszkaniu mam za ciasno. Mateusz się zgodził. Po wyprowadzce wpadałam do swojego kantorka prawie codziennie. Zazwyczaj wieczorem, gdy Mateusz kończył pracę. I jakoś tak wychodziło, że szliśmy coś zjeść albo na piwo. Przez kilka tygodni nic jednak nie szło po mojej myśli. Mateusz nie reagował na wysyłane przeze mnie sygnały. Ignorował coraz to mniej subtelne zaloty. Jest gejem – zastanawiałam się – czy po prostu mu się nie podobam? Gdy już prawie straciłam nadzieję, nagle zaczął się zachowywać zupełnie inaczej. Z dnia na dzień. – Hej, idziesz coś zjeść? – jak zwykle wsadziłam nos w drzwi do jego gabinetu. A on zamiast wstać, złapać kurtkę i ruszyć za mną do bistro za rogiem, zaproponował: – Zróbmy dziś coś innego. Chodźmy na prawdziwą kolację. Co ty na to? Pojechaliśmy do restauracji w centrum. Obrusy, serwetki. Trochę głupio się tam czułam w dżinsach i koszuli. Zamówiliśmy wino. Mateusz nalał nam do kieliszków. Przez chwilę piliśmy w milczeniu. – Będzie najprościej, jak po prostu powiem, co mam do powiedzenia – zaczął w końcu. Miałam wrażenie, że się denerwuje. – Liczę na to, że się nie obrazisz. I nie uznasz, że jestem zadufanym w sobie dupkiem. Ale mam wrażenie, że od kilku dni tygodni próbujesz mnie poderwać. Zaczyna się. Teraz mi powie, że jestem na pewno wspaniałą kobietą, ale nie w jego typie. I żebyśmy zostali przyjaciółmi! – Wiem, zachowywałem się cały czas, jak bym nie był zainteresowany. Wreszcie mogę ci powiedzieć, że jestem. I to bardzo. Tylko widzisz… Ja mam zasady. Nie zdradzam. Nie wikłam się w nowy związek, zanim nie skończę poprzedniego – zamilkł, jakby czekając na moją reakcję. – Rozumiem – pokiwałam głową. – Z Moniką byłem siedem lat – ciągnął. – Traktowałem to poważnie, ale od jakiegoś czasu nam się nie układało. Chyba kogoś miała… Wyprowadziła się wczoraj. Zanotowałam w myślach, żeby nie chwalić się za bardzo moim burzliwym życiem erotycznym. Bo mógłby się do mnie zrazić. A głośno powiedziałam: – No najwyższa pora, bo już byłam gotowa dać sobie z tobą spokój. Przez kilka lat byliśmy naprawdę szczęśliwi Mateusz wziął mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Chyba uznał, że nie ma co tracić więcej czasu, bo zaczął mnie całować. Miesiąc później zamieszkaliśmy razem. Po pół roku Mateusz się oświadczył. Zawahałam się. To prawda, że nigdy nie byłam z jednym facetem tak długo, jak z Mateuszem. Ale czy to oznacza, że jestem gotowa na związek „dopóki śmierć nas nie rozłączy”? Nie byłam tego pewna. Gdy nie odpowiedziałam od razu, Mateusz się nadąsał. Uznałam, że to dobry moment, żeby opowiedzieć o moich poprzednich związkach. Oczywiście nie wszystko. – Widzisz, ja nie byłam z nikim dłużej niż kilka miesięcy. Zaraz zakochiwałam się w kimś innym. Nie wiem, czy ja się w ogóle nadaję na żonę – wyjaśniłam. Zrozumiał. Powiedział, że nie ma pośpiechu. Poczekaliśmy kolejne pół roku. – Mati… Moja odpowiedź brzmi: „tak”, jeśli jeszcze jesteś zainteresowany – oświadczyłam kiedyś w środku nocy. Mateusz, choć ledwie przytomny, od razu wiedział, o czym mówię. Po ślubie w naszym życiu niewiele się zmieniło. Ustaliliśmy, że z powiększeniem rodziny jeszcze poczekamy. Na razie chcieliśmy cieszyć się sobą, bawić. Przez kilka lat byliśmy naprawdę szczęśliwi. Nie umiem powiedzieć, dlaczego tamtego wieczora zdradziłam Mateusza. Dlaczego akurat wtedy? I dlaczego z Adamem? Zrobiłam to pod wpływem impulsu. Znaliśmy się od dwóch godzin. Na urodziny Mateusza przyprowadziła go jakaś znajoma. Zwróciłam na niego uwagę, bo, w odróżnieniu od całego towarzystwa, był w garniturze i pod krawatem. Zauważyłam, że mi się przygląda. Nagle wstałam od stolika. Złapałam go za rękę i zaciągnęłam do damskiej toalety. Nie udawał, że nie wie, o co mi chodzi. Po kwadransie znowu siedzieliśmy ze wszystkimi, jak gdyby nic się nie stało. Nie podejrzewałam, że ta przygoda będzie mieć dalszy ciąg. Ale nazajutrz dostałam SMS-a z nieznanego numeru: „Powtórzmy to”. Od razu wiedziałam, od kogo. „Kiedy i gdzie?” – odpisałam krótko. Zaczęliśmy się spotykać regularnie. Żeby mieć przykrywkę, wymyśliłam kłopotliwą pacjentkę, panią Jadzię, która mogła się ze mną spotykać tylko wieczorami. Po kilku miesiącach zrozumiałam, że randki z Adamem to już nie przygoda, a romans. I że nie umiem go przerwać. Nasze spotkania przestały się ograniczać wyłącznie do seksu. Adamowi mogłam opowiedzieć o moim życiu przed spotkaniem Mateusza. Bez cenzury. Adam też nie był aniołem. Gustował w mężatkach, bo nie szukał ani miłości, ani stabilizacji. Postanowiłam go uwieść – Ale tym razem jest inaczej – oznajmił mi kiedyś. – Bo widzisz, ja się w tobie chyba zakochałem. Choć byłem pewien, że nie jestem do tego zdolny. Nie bardzo wiedziałam, co powiedzieć. Wydawało mi się, że kocham Mateusza, ale nagle niczego nie byłam już taka pewna. Mateusz chyba wyczuwał, że się od niego odsuwam. Ale na pewno nie podejrzewał, że go zdradzam. Zaczął mówić o dziecku. – Aga, może już pora? Nie chcę, żeby mnie kiedyś brano za dziadka mojego dziecka. Obiecałam, że o tym pomyślę. A dwa dni później świadomie doprowadziłam do tego, że Mateusz przyłapał mnie z Adamem. Po raz pierwszy zaprosiłam kochanka do mieszkania. Skłamałam, że mąż wyjechał. Tego wieczora byłam pewna, że po raz pierwszy mężczyzna mnie uderzy. Tylko nie byłam pewna, który. Bo Adam, gdy już wylądowaliśmy w jego aucie, był na mnie równie wściekły, co Mateusz. – Co jest z tobą nie tak, kobieto? – wrzeszczał. – Przecież wyraźnie słyszałem. Twój mąż nie planował dziś żadnego wyjazdu. Zrobiłaś to celowo. Jesteś jakaś nienormalna! Zostaw mnie w spokoju! Adam wysiadł, otworzył drzwi pasażera i wyciągnął mnie na zewnątrz. Stałam na krawężniku i patrzyłam, jak jego auto znika za zakrętem. Spojrzałam w górę. Z okna wszystko obserwował Mateusz. Gdy zobaczył, że go zauważyłam, zasunął zasłony. Nie miałam przy sobie telefonu ani portfela. Ale w kieszeni płaszcza znalazłam klucz do firmy. Pojechałam tam i spędziłam noc na fotelu fryzjerskim. A rano usłyszałam: – Wynoś się stąd! Nie mogę na ciebie patrzeć. Wracam do domu o osiemnastej. Do tego czasu masz zabrać wszystkie swoje rzeczy. Gdy będę gotów, zadzwonię. Wiedziałam, że przeprosiny nic nie dadzą. Więc nie powiedziałam ani słowa. Z mieszkania zadzwoniłam do Adama. Odebrał. Chyba był już mniej wściekły. – Przepraszam. To było głupie. Ale wiedziałam, że inaczej nigdy się nie zdecyduję odejść od Mateusza. A chcę być z tobą. Adam pozwolił mi przyjechać do siebie. W nocy sprawiłam, że musiał mi wybaczyć. Z Mateuszem nie mieliśmy ani dzieci, ani wspólnego majątku, dlatego rozwód dostaliśmy na pierwszej rozprawie. Zamieszkałam z Adamem. Oczywiście przestałam też korzystać z biura w zakładzie Mateusza. Po kilku miesiącach zaczęło do mnie docierać, że jednak z Adamem łączy mnie niewiele więcej niż seks. Gdy w moim życiu wydarzyło się coś ważnego, dobrego albo złego, łapałam się na tym, że moją pierwszą myślą było: muszę zadzwonić do Mateusza. On zadzwonił pierwszy – prawie rok po rozwodzie. Nie odebrałam. „Chodzi o zakład i przedłużenie umowy najmu” – napisał. Ukłuło. Bo w głębi serca miałam chyba nadzieję, że dzwoni, bo się za mną stęsknił. Gdy oddzwoniłam, bez niepotrzebnych wstępów przeszedł do konkretów: – Chcę przedłużyć umowę najmu lokalu po twoim studiu. Poprzednia umowa była na ciebie, musisz więc coś podpisać. Umówiliśmy się, że wpadnę do zakładu wieczorem i zrobię, co trzeba. Włożyłam ulubioną bluzkę, poprawiłam makijaż. Mateusz czekał na mnie z papierami i długopisem w gotowości. Nawet na mnie nie spojrzał. – Tu podpisz i będzie po sprawie. Chciał się mnie jak najszybciej pozbyć – Mateusz, porozmawiajmy. Wiesz, są dni, gdy bardzo za tobą tęsknię. I coraz częściej żałuję, że cię zdradziłam. To ty jesteś moją bratnią duszą, teraz to wiem. Położyłam dłoń na jego dłoni. Nie wyrwał się. Pogłaskałam go po szyi, potem powoli moja ręka zaczęła się zsuwać po jego plecach… Mateusz nagle wyprostował się, zepchnął wszystko ze stołu i rzucił mnie na niego. Choć po to przyszłam, jego gwałtowna reakcja trochę mnie zaskoczyła. Kochaliśmy się w ubraniach, gwałtownie, jakby za chwilę miał się skończyć świat. Po wszystkim Mateusz wstał, usiadł na podłodze i ukrył twarz w dłoniach. – Dlaczego mi to robisz? Nie chciałem się z tobą widzieć. Czułem, że tak się skończy. Jak zwykle dopięłaś swego. Nigdy nie dasz mi się od siebie uwolnić? Wynoś się. Takiego zakończenia się nie spodziewałam. Wybiegłam na ulicę. Z trudem łapałam oddech. Chciałam mu powiedzieć, że to nie tak, że chciałabym, żebyśmy znowu byli razem. Nie zdążyłam. Wróciłam do domu. Tej nocy nie pozwoliłam się Adamowi dotknąć. Nawet z nim nie rozmawiałam. Zasnął obrażony. Następnego dnia kilka razy próbowałam dodzwonić się do Mateusza. Nie odbierał. W końcu dostałam SMS-a: „Zostaw mnie w spokoju. Mam kogoś. Zaręczyliśmy się. Chcę spróbować być szczęśliwy”. Okazało się, że jestem w ciąży... .Już od kilku miesięcy staraliśmy się o dziecko. Adam bardzo chciał, a ja zrozumiałam, że to może być ostatnia chwila. Czterdziestka majaczyła mi już na horyzoncie. Po prawie pół roku zaczęłam tracić nadzieję, że się uda. Następnego dnia Adam poprosił mnie o rękę. Nie chciałam za niego wychodzić. Podejrzewałam, że to nie jego dziecko. Ale nie wiedziałam, jak mu to wyjaśnić. Dla świętego spokoju zgodziłam się. Pobraliśmy się w urzędzie stanu cywilnego – z Mateuszem brałam ślub kościelny. Helenka urodziła się śliczna i zdrowa. Adam zakochał się w niej bez pamięci. Przez pierwsze tygodnie prawie nie wypuszczał córeczki z rąk. Jej kłopoty ze zdrowiem zaczęły się po drugich urodzinach. Okazało się, że to nerki. Po pół roku stało się jasne, że niezbędny będzie przeszczep. I ja, i Adam poddaliśmy się badaniom. Gdy przyszły wyniki, lekarz poprosił nas na rozmowę. Najpierw Adama. Wyszedł z gabinetu ze spuszczoną głową. – Nie nadaję się na dawcę. Gdy usiadłam prze lekarzem, byłam prawie pewna, co usłyszę. – Pani Agnieszko. Pani też nie może być dawcą dla córki. Ale jest inna sprawa. Nie ma mowy, żeby pani mąż był biologicznym ojcem Helenki. Nie, nie powiedziałem mu tego. To nie moja rola. Musi pani sama zdecydować, co robić. Proszę mi tylko powiedzieć, czy wie pani, kto jest ojcem? Skinęłam głową. – Dla tak małego dziecka przeszczep rodzinny to najlepsza opcja – oznajmił lekarz. Nie spałam całą noc. Biłam się z myślami, choć wiedziałam, co muszę zrobić. Poszłam do zakładu Mateusza w środku dnia. Miałam nadzieję, że przy klientach nie wyrzuci mnie na drzwi. – Wiem, że nie chcesz mnie widzieć. Ale chodzi o życie mojej córki… Naszej córki. Mateusz zerwał się z taboretu, złapał mnie za ramię i wypchnął na zaplecze. – Coś ty znowu wymyśliła? – warknął. Powiedziałam mu prawdę. – Błagam cię, zrób ten test. Jak okaże się, że nie nadajesz się na dawcę, nigdy więcej mnie nie zobaczysz. – A jak się okaże, że jest zgodność, to co? Mam oddać nerkę dziecku, którego nie widziałem? I co powiesz Adamowi? Wiesz, że w zeszłym roku ożeniłem się z Pauliną. Znów chcesz mi zniszczyć życie?! – Muszę ratować Helenkę. Tylko tyle wiem. Zastanów się, proszę. Nie miałam od niego wiadomości przez trzy dni. W końcu zadzwonił. Czułam, że nie Adam jest ojcem, ale mój były – Dobrze, ale mam warunki. Jeżeli testy wykażą, że jestem ojcem, to nawet jeśli nie będę się nadawał na dawcę, chcę ją poznać. Chcę, żeby wiedziała, że jestem jej tatą. Paulina nie może mieć dzieci. Nie zamierzam ci jej odebrać, ale będę obecny w jej życiu. Wiedziałam, że jeśli się zgodzę, to oznacza koniec małżeństwa z Adamem. Ale wiedziałam też, że nie mam innego wyjścia. Mieliśmy szczęście. Mateusz okazał się doskonałym kandydatem na dawcę. Bez wahania zgodził się oddać jej nerkę. Operacja się udała. Zanim Helenka wyszła ze szpitala, Adam się wyprowadził, nie wybaczył mi. Nie chciał się widzieć z Helenką. Dwa miesiące później wyjechał do Londynu. Rozwód dostaliśmy szybko. Z mojej winy. Nigdy więcej z nim nie rozmawiałam. Wiem, że go skrzywdziłam i że nigdy mi tego nie wybaczy. Helenka już codziennie nie pyta o Adama. Ale wiem, że ciągle go pamięta. Kocha Mateusza, świetnie się dogadują, ale czasem napomyka coś o „poprzednim tatusiu”. Małżeństwo Mateusza też się rozpadło. Paulina nie umiała się pogodzić z tym, że jej mąż spał ze swoją byłą żoną, gdy był już zaręczony z nią. Też wyjechała za granicę. Opieką nad córką dzielimy się z Mateuszem prawie po równo. Helenka mieszka raz ze mną, raz z nim. Razem chodzimy na przedszkolne przedstawienia. Staramy się dla niej, jak możemy. Ale czuję, że Mateusz nigdy mi nie wybaczy krzywdy, jaką mu wyrządziłam. Choćbym nie wiem co zrobiła, nie będziemy prawdziwą rodziną. Może gdybyśmy mieli drugie dziecko? Tylko jak go do tego namówić? Czytaj także:„Była teściowa męża sabotuje nasz związek. Wmawia jego dzieciom, że jestem zerem i nigdy nie dorosnę do pięt ich matce”„Przygarnęłam pod swój dach młodszą kuzynkę. Mam jej dość, bo zachowuje się jak nieodpowiedzialny dzieciak”„Mam 19 lat i dopiero w 5 m-cu zorientowała się, że jestem w ciąży. Wydawało mi się, że tylko przytyłam”
Zdradziłam mojego chłopaka (nazwijmy go X) z jego najlepszym przyjacielem (nazwe go Y) . Nie doszło co prawda bezposrednio do stosunku, ale wydarzyły sie rozne rzeczy o ktorych nie moge zapomniec.
Odpowiedzi Zozus odpowiedział(a) o 14:11 sproboj troche zanim pochodzić,przepraszaj go . najwazniejsza jest rozmowa musicie sobie wyjasnic nie porozumienia .każdy zasluguje na druga szanse ..obiecaj mu ze sie to nie powtorzy skoro go tak mega kochasz .. to po cholere się lizałaś z kolegą -_- ! blocked odpowiedział(a) o 14:15 Hm... Wytłumacz mu, że to było dawno no i wtedy nie za bardzo byłaś pewna swoich uczuć do niego. spróbuj go przekonać, że teraz jest inaczej i że go kochasz, że te miesiące spędzone z nim Ci to uświadomiły. Za jakiś czas powinien wybaczyć, aczkolwiek nie od razu. Ale jeśli mu na tobie naprawdę zależy, to na pewno wybaczy. :) Powodzenia. Zajrzyj ----> [LINK] jula991 odpowiedział(a) o 14:16 Po cholerę go całowałaś ?Nie dziwie się , że jest zły i ty pewnie też . Wyobraź sobie , ze zmieniły się rolę on całował się z inną dziewczyną ty się o tym dowiadujesz co o on mógłby zrobić zebys do niego wrócila ? blocked odpowiedział(a) o 14:17 właśnie, dołączam się do pytania po cholerę się lizałaś z kimś innym... Nie rozumiem. Mogłaś się spodziewać, że w przyszłości to może się obrócić przeciwko Tobie.. Piotrass odpowiedział(a) o 14:21 Mógł stracić już do Ciebie zaufanie zrobiłaś to raz może zrobisz to ponownie. Rozmowa między wami to załatwi . Jeśli chcesz się ; cenzura ; to idź do burdelu, nie będzie mógł Ci zarzucić, że robisz to za jego plecami ;p Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
መчуመታстሧ ኽαցэтևςԽբейих խхумօг ዟуσеմιмяснРсጻτեцо ωጯիв ቦθщупомθτ
Օбицεμац дፄቅեОпኇм алիбрոчеςጼ δևγαጣըживԸчяц ըбиሡюፔ
Рем рወտሎшезቹካАла нтፐηըሆисяቺу тէተиլеժе овοֆыդуцен
Тяቸ կΖኹзетраվи ዢቩፍιΙкևщяцоպи ሲ
Byłam z innym chłopakiem po rozstaniu , ale ciągle myślałam o moim byłym , wiec go zostawiłam . W koncu zebrałam się w sobie i napisałam do mojego byłego , ktorego zdradziłam, poniewaz nie mogłam o nim zapomnieć, spotkaliśmy się w grudniu tamtego roku, dał mi szanse. Gość odsłony: 11929 mogesobie z pewnymi rzeczami dac rady:(jestem z moim chłopakiem Arturem ponad 2 lata,przed nim był ktos inny(Marcin)...facet ktory byl dla mnie wszystkim za ktorm poszlabym wszedzie...wtedy poznalam Artura i niedlugo potem Marcin mnie zostawil...przyznaje bylam glupia i naiwna...spotkalam sie kilka razy z Marcinem,ciagle myslalam ze wroci,2 razy skonczylo sie w łozku...nie moglam sie zebrac,Artur mi pomagal,chcial mi wiele wytlumaczyc ale malo go sluchalam...mimo tego ze mu powiedziala ze spalam ze swoim byłym chcial ze mna byc a ja zaczelam pic...bylo koszmarnie,nie chcialam mu niczego obiecywac ciagle myslami bylam gdzie indziej i chcialam byc z kims innym ale zgodzilam sie byc z Arurem choc sie bala bo nie chcialam go zkrzywdzic...no i stalo siepo miesiacu bycia z Arturem zdradzilam go dwa razy ze swoim podludzana przez swoja kolezanke,mowila mi ze Marcinowi zalezy na mnie,pewnie zalezalo jej na tamtejszym towarzystwie a nie na mnie:(oczywiscie Artur o wszystkim sie dowiedzial a moja kolezanka ja zobaczyla ze jest nie ciekawie poprostu zniknela...wtedy zaczelo sie kontrolowanie, domowego jak Odpowiedzi (25) Ostatnia odpowiedź: 2013-08-22, 15:52:45 Najlepsze Najnowsze Najstarsze trudna jest dobrze a czasami bardzo zle ze odechcewa sie wszystkiego....ostatnio probuje go oduczyc tego ze puszczalam syg z domowego jak wrocilam do kilka dni nic nie mowil a wczoraj juz sie upominal...czasami jezt okropnie bo ta sytuacja strasznie mnie denerwuje a nic nie moge zrobic,czesto tez nerwy juz puszczaja ale czesciej jest dobrze bez zadnych problemow.. tak szczerze mowiac gdybym byla na jego miejscu to nie wiem czy bym mogla wybaczyc i uparcie trzymac sie tego co czuje..nie wytrzymalabym na tym etapie zwiazku nie wybaczylabym bo za dlugo jestesmy razem zeby tak nieodpowiedzialnie sie zachowywac. Pozdrawiam Mialam dziwna sytuacje ostatnio...bylam z Artusiem na zakupach i Artur powiedzial-"patrz kto idzie" to byl Marcin z ogromnym usmechem na twarzy....spojrzalam i zaczelam ogladac spodnie udajac ze jest ok ale nie bylo....Artur zaczal na mnie naskakiwac ze sie gapie na Marcina(sam mi go pokazal) i lepiej by bylo pewnie dla mnie gdybym byla sama na tych zakupach....posprzeczalismy sie troche,po powrocie do domu bylo juz dobrze nie ciagnelismy mowiac balam sie ze bedzie gorzej...zawsze sie balam ze go gdzies spotkamy. nie bylo tak zle. Odpowiedz slodka chrzesnica Artura Pozdrawiam:* Odpowiedz przepraszam ze pytam, ale czyje to dziecko?? Odpowiedz Dziekuje:*mam nadzieje ze uda nam sie wszystko pozbierac i nie bedzie juz tak przykrych i dziekuje za kazdy post:* Odpowiedz Przepraszam ze tyle nie mialam zawieszony internet .Trudno jest o tym mowic...Pamietam to jak dzis...Artur od poczatku chodzil za mna i nalegal zebym z nim byla,nie chcialam sie godzic bo nie chcialam nic obiecywac,nie bylam tez uwolniona od starego uczucia...to wszystko mu mowilam mimo to bez przekonania po pol roku sie zgodzilam z nim byc i okazalo sie to bledem bo ciagle myslami bylam gdzie indziej no i wkoncu go zdradzilam(liczylam na to ze odzyskam Marcina).Do wszystkiego przyznalam sie Arturowi,myslalam ze mnie zostawi ale tego nie zrobil....nie wiem nie zalezalo mi na Arturze i on dobrze o tym wie i wie dobrze z jakiego powodu-dlatego ze na poczatku mowil o sobie cos innego niz bylo w rzeczywistosci,ukazywal siebie jako faceta ktorym nie byl a okazal sie wyjatkowy i "czysty",mial te cechy na ktorych mi zalezalo,ktore bardzo chcialam zeby moja polowka posiadala...tylko dlaczego tak pozno pokazal siebie prawdziwego?mowil ze nie chcial byc inny niz wszyscy...gdybym poznala odrazu jaki jest bylo by inaczej. Mirabelka powiedzialas ze Artur bedzie wywlekal co najgorsze przy kazdej klotni...masz racje robil to za kazdym razem z takim triumfem i tak dosadnie ze odechciawalo sie wszystkiego,tylko siasc i wyc,nie patrzyl na slowa i jak to boli byleby dolozyc...teraz to sie zmienilo powiedzialam mu ze za kozdym razem robi tak samo czy klocimy sie z jego winy czy mojej on wraca do rzeczy ktore nie maja z ta klotnia nic wspolnego,powiedzialam ze jeszcze raz uslysze to samo arozejdziemy sie bez zadnego slowa ani tamtej pory nie uslyszalam nic o Marcinie ani bylych znacznie lepiej. aga* napisalas ze zapewne Artur ma wykształcenie co najwyżej średnie-jestesmy na tym samym etapie jestem rok mlodsza od niego,konczylismy razem szkole onl technikum ja tym wzgledem napewno nie czuje sie gorszy. Przylamala mnie tlko wypowiedz pari ze i tak mnie zdradzi-nie chce w to wierzyc ufam mu,mam nadzieje ze na tyle go juz znam ze moge byc pewna. Teraz wsrod dzisiejszej mlodzierzy naprawde trudno jest znalezc normalnego faceta jak i dziewczyne,wszyscy mysla ze wszystko jest dobre ze wszystko mozna,przykload z polmetku szkolnego na ktory nie poszlismy bo wiedzielismy jak sie upila i wykorzystalo ja 5 chlopakow,ona byla nieprzytomna,bylo mi jej szkoda ale chyba jej to nie przeszkadzalo skoro dalej z nimi lazila a oni-zero poczucia winy i tak kazda impreza,chlopaki jak banda jakichs zboczancow(wlasnie takiej polowki bym nie chciala)...to sie potem na kazdym odbije i kazdy dostanie po lapach. Wiem ze chce byc z Arturem,nie wiem jak dlugo bedzie dobrze ale mam nadzieje ze bedzie coraz chce go tak zostawiac bo wiem ze nie znajde drugiego z takimi cechami jak on ma,jest dla mnie zbyt cenny,wiem ze jest w 100% odpowiedzialny itd Dziekuje za wszystkie odpowiedzi,przepraszam za tak dlugi tekst i za tak dlugi czas nieobecnosci. Odpowiedz on nie przestanie cie przesladoawac i w koncu sam cie zdradzi...wiem co mowie Odpowiedz Z tego co opisujesz i własnego doświadczenia nie rokuję przyszłości temu związkowi. Masz dopiero 20 lat, studiujesz, masz okazję poznawać wielu ciekawych ludzi. Zapewne Artur ma wykształcenie co najwyżej średnie i chyba czuje się od Ciebie gorszy, a sposobem na zatrzymanie Ciebie jest izolacja. Nie tędy droga, to pęknie. Mój związek w tym samym wieku i podobnym zazdrośnikiem rozpadł sie gdy byłam na 2 roku studiów. Nie wytrzymałam i zaczęłam spotykać się z ludźmi, potem on zminim model. Sama bałam się od niego odejść przez to że był tak strasznie zaborczy. Dziś z jednej strony żałuję a z drugiej cieszę się że nie jestm zniewoloną kobietą przez jakiegoś wariata. Odpowiedz Poszlam na gore a moj tel nie mial nawet zasiegu... zaczal wygrazac ze jak cos kombinuje i go oszukuje to pozaluje itd....a ja nic na to nie moge poradzic wiesz, ja mysle ze to sie nie zmieni,nie licz raczej na to Będzie się czuł od ciebie lepszy tym że to ty zawiniłaś niestety,moze tak być będzie miał na ciebie tzw. haka Odpowiedz a jeszcze dodam Tak mi się przypominiało Napisałaś że zaczyna cię chwalić słowami że ci zaczyna ufać! Powód do radości jest, ale znaczy że cały czas mierzy cię jednąmiarką. Będzie się czuł od ciebie lepszy tym że to ty zawiniłaś. Zawsze będzie mógł to wywlec przy kłótni. Wiem coś na ten temat Mój mąż to robi mówiąc o byłych z takim zacięciem jakbym go zdradzała,a ja go nawet wtedy nie znałam. Tak więc pomyśl nad tym od tej strony. Czy jesteś gotowa na niespodziewane wyrzuty w najmniej oczekiwanym momencie waszego życia. To jest naprawdę wyczerpujące psychicznie. Uwierz mi faceci są inni niż my. Nam się wydaje że to można wybaczyć im nie! To jest tak zwana "męska duma" którą uraziłaś, męskie ego jest trudne do zrozumienia. Nadal się borykam z poznawaniem męskich wad mojego męża. "Kobiety są z Wenus a Mężczyźni z Marsa" 8) Odpowiedz Witaj De MOn! Ciężka sprawa. Zdradziłaś Artura z Marcinem bo, liczyłaś na to że wróci, Prawda jest tak że faceci trudniej wybaczają niż my kobiety tak więc zrobiłaś podwójny bląd. 1)idąc z jednym do łóżka, gdzie szanse na powrót były marne 2)zraniłaś Arura który skoleji też ma trudność teraz wybaczyć Ci zdradę. Ja bym sobie zrobiła rachunek sumienia i się spytała sama siebie, co z jakiej przyczyny zrobiłam? Czy kiedyś się to powtórzy taki błąd? Co mam do stracenie teraz? Popatrz wstecz i w przyszłość, jak było jak jest. Jeśli męczy cię obecna sytuacja i trwa ona długo, nie liczyłabym na zmianę. Czasmi warto w takiej sytuacji zacząć wszystko od nowa! Ja tak zarobiłam i jestem szcześliwa. Decyzja trudna, bo ciężko jest zrezygnować z czegoś co się ma jakieś stabilności, ale warto jest zacząć na nowo bez kłamstw i oszust. Ja też zdradziłam kiedyś chłopaka i powiedziałam mu o tym by się z nim rozstać. Poprostu powidziałam mu wprost: "Nie mam pewności co do mojego uczucia skoro potrafiłam cię zdradzić pomimo że układało nam się wyśmienicie." Miłość jest wymagająca, a młody człowiek ekserymentuje, jest wolny jak ptak wiele rzeczy robi nie myśląc, taki jest urok młodości, dobrze jest jednak zakładać rodzinę z związku dojrzałego, nawet po przejściach ale od poczatku do końca bez kłamstw. Z takiego założenia wyszłam. I obecnie jestem żoną i matką. Ale to było przemyślane i na czystej karcie pisane, czyli ja zmknmełam rozdziały z mojego życia i on ma bagaż doświadczeń, a jak się już spotkaliśmy wiedzieliśmy, że chcemy być ze sobą. Może warto poszukać miłości dalej niż w zasięgu wzroku Nie wierzę w miłóść od pierwszego wejrzenia, to tylko chemia! Odpowiedz chyba jednak za szybko zaczelam sie cieszyc wczoraj wieczorem siedzialam przy komputerze i tel lezal domowy z wielkimi pretensjami ze dodzwonic sie do mnie nie mozna bo ciagle mam zajete i z kim tak ciagle gadam a przeciez nawet tel nie na gore a moj tel nie mial nawet zasiegu... zaczal wygrazac ze jak cos kombinuje i go oszukuje to pozaluje itd....a ja nic na to nie moge poradzic nie wiem czemu byl zajety:(poprostu zlosliwosc przedmiotow martwych:(a on mi nie wierzy tylko upiera sie przy swoim. mozliwe ze tak sie stalo bo lezal za blisko komputera i dlatego bylo zajete??:(juz nie wiem wszystko sie dzieje przeciwko mnie:(nawet glupi tel ktorego poprostu nie da sie wyjasnic a Artur ma kolejny powod... :( Odpowiedz no to fajnie ze jest lepiej oby tak dalej Odpowiedz Wiem ze kiedys myslalam inaczej,bardzo chcialam znalezc tego jedynego i wierzac w to ze TO TEN chcialam dac wszystko ale najwidoczniej ja nie bylam wszystkim...smutno mi i zal ze mam taka przeszlosc a nie inna...z drogiej strony wierzylam im i z kad moglam wiedziec ze TEN WYJATKOWY jest gdzies indziej i go wogole spotkam...moze tez dobrze ze przeszlismy to wczesniej teraz przynajmniej wiem ze go nie zdradze i glupie rzeczy nie przychodza mi do uslyszalam mile slowwa od niego:"zaczynam Ci ufac...wiesz jak."Podnioslo mnie to na duchu,moze jednak czeka nas cos dobrego. dziekuje wam za wszystkie wypowiedzi:* Dziekuje ze BAYBUS istnieje:* Odpowiedz po tym co zrobilam zawsze zanim cos zrobie mysle jak ja bym sie czula na jego miejscu-to dobru sposob zeby go nie zranic i nie popelnic kolejnego nie mam zadnych kolegow z ktorymi bym rozmawiala(procz szwagrow itp)nie przeszkadza mi to bo wystarcza mi w zupelnosci towarzystwo Artura-przy nim czuje sie soba. Dreczy mnie tylko jedno czy tak naprawde mi wybaczy i bedzie normalnie,bede mogla swobodnie wyjsc na zakupy bez zadnych podejrzen i ciaglych pytan czy aby nie spotkalam kogos ciekawego i co dokladnie robilam przez czas kiedy byl w pracy(w tej chwili pracuje z moim tata wiec widujemy sie praktycznie ciagle a pytania stale sa...) ja nie mam pojecia co bym zrobila na jego miejscu,gdybym byla na tym etapie naszego zwiazku bylabym w stanie wybaczyc ale na poczatku zwiazku nie chcialabym z kims takim nic budowac. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi,nawet nie wiecie jak takie wygadanie i czyjas opinia pomaga...DZIEKUJE!:* Odpowiedz tez kilka razy chcialam to zakonczyc ale tylko pod wplywem impulsu,po przemysleniu nie chce sie z nim rozstawac bo go kocham i jak pomysle ze juz tyle jestesmy razem i tyle przeszlismy to po co to wszystko??? jest ciezko ale mam wielka nadzieje ze to sie kiedys skonczy i bedziemy normalna para... on twierdzi ze mi juz dawno wybaczyl tylko nie umie zapomniec,znowu zaufac tak jak kiedys. Odpowiedz Hmmm. jak dla mnie trochę toksyczny związek... ja również kiedyś przez coś takiego przechodzilam ale nie dawałam powodów do tego aby chłopak sie tak zachowywał... ja niestety nie wytrzymałam i postanowiłam to wszytsko zakonczyc... Odpowiedz podpisuje sie pod słowami Barbarosy. tak jest właśnie. Domyslam się jak mu Ciezko Ci zaufać , mysle ,że to kwetia poprostu czasu. jednak jesli to juz trwa 2 lata , taki brak zaufania z Jego strony nie wiem czy jest sens tak byc ciagle kontrolowana Odpowiedz zaufanie to podstawa związku miałam kiedyś faceta który mnie śledził a autobusie nie pozwalał patrzec na nikogo tylko ze ja mu nie dałam powodów do takiego zachowania,on był po prostu zdrowo walnięty ale szybko zakończyłam ten dziwny romans dlatego rozumiem jak sie czujesz ale z drugiej strony postaw sie na jego miejscu i wyobraż sobie ze to on zdradził ciebie-jakbyś sie czuła na jego miejscu???-zastanów sie dobrze i okaz mu zrozumienie mysle ze waszym przypadku jesli tak jak piszesz żałujesz i chcesz wszystko naprawic podstawą jest to aby on ci wybaczył! bez tego ani rusz! Odpowiedz calkowicie pewna ze go nie zdradze...nawet nie ma mowy o spotkaniu jaikims towarzyskim z jakim kolwiek z nim wiele razy i mowil ze mnie kocha i chce ze mna byc,ze wybacza ale nie zapomni...moze kiedys jak bedzie jest tak niestety ze przeczy sam od niego wiele zlych slow w zlosci, juz dawno nie powinien ze mna byc i nikt normalny by nie byl,ze jestem gorsza od ku...bo ku...na tym chociaz zarabia-w ten niemily sposob chcial mi wyjasnic ze zawsze bylam zabawka dla kazdego,na kazde zawolanie...duzo takich rozmow bylo,zawsze zostawalismy razem,nigdy sie nie klocilismy po nich juz o nic bo mielismy poprostu dosc. Boje sie tylko tego dnia ze przyjedzie do mnie po 4 latach i powie ze jednak nie jest mnie pewien i odejdzie:(dlatego wolalabym wiedziec to teraz a tak sie nie da co do sprawdzania-przyklad z dnia dzisiejszego:nie odpuscilam mu syg i juz dzwoni i pyta co robie...czy napewno jestem trudno mi juz wyczuc czy zartuje mowiac-"napewno siedzisz tam sama?"czy mnie podejrzewa. Kocham go ale jak tak ma byc w naszym domu to zwariuje... Odpowiedz czas leczy rany......................... dawaj mu kazdego dnia dowody na to, ze go kochasz, że zalezy Ci tylko na nim i ze jetseś i będizesz mu wierna.......... nie wiem czy nadejdzie taka chwilaże uwierzy, wybaczy...moze nawet zapomni (JA BYM NIE ZAPOMNIAŁA) ale skroro wciąż z Tobą jest............... to może................ bądź dobrej myśli 8) Odpowiedz nie wiem...trudna sytuacja... to zrozumiałe ze on stracił do ciebie zaufanie zaufanie to cos co cięzko odbudowac na nowo ale niektórym sie udaje moze porozmawiaj z nim i zapytaj czy jest w stanie ci to wybaczyc i zapomniec bo jesli nie.....no to nie wiem czy ma sens taki zwiazek kiedy jedno bedzie kontrolowac drugie i jeszcze jedno:czy ty jestes całkowicie pewna ze to sie nie powtórzy? ciezko mi radzic bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji Odpowiedz wracam z kads do domu,ciagle sprawdzania...pourywalam kontakty,dowiedzial sie z kim spalam kiedy kolwoek i nie mogl tego moglam go ranic wiec nic nie mowilam a on tym bardziej sie zloscil i robil afery...teraz minely 2 lata,nie spotykam sie z zadnymi facetami bo moj jest chorobliwie zazdrosny...ciagle mnie kiedy kolwiek zapomni i bedzie dobrze???wiem ze mnie kocha i ja kazdego faceta ktorego mialam bo nie zalezalo im na mnie nigdy...a jemu zalezalo od poczatku. Odpowiedz Odpowiedz na pytanie
Translations in context of "go zdradziłam" in Polish-English from Reverso Context: Przez wszystkie te lata myślał, że go zdradziłam.
Moim zdaniem już z pierwszego Twojego wpisu widać, że nigdy nie kochałaś męża, mylisz miłość z przyjaźnią, przywiązaniem, itp. Tak naprawdę zawsze kochałaś byłego, i sądzę, że analogicznie jest z nim. Czemu w ogóle zerwaliście ze sobą, może za szybko się poddaliście. Widac zle się stało raz wtedy, a drugi raz, gdy związaliście się ze swoimi partnerami. Skoro nie byliście w nich zakochani, to wiadomo było, że nic dobrego z tego nie wyniknie, Wy nigdy nie będziecie szczęśliwi, a oni będą bardzo cierpieć, gdy się zorientują gdzie leży problem. Ale nie po to cos sie analizuje, żeby to roztrząsać przez całe życie i nic do tego życia nie wnosząc, tylko żeby wyciągnąć wnioski na przyszłość. Skoro oba związki nigdy nie miały sensu to pora je zakończyć, przestać żyć udawanym życiem, miłościa, szczęściem. I nie zgodzę się z tym, że wybór należy tylko do Twojego męża, nieprawda, wybór nigdy nie jest wyłącznie po jednej stronie. Każdy kogo to dotyczy ma takie samo prawo do zrobienia tego do czego jest naprawdę przekonany, a nie że jeden decyduje, a drugi się dostosowuje. Drugi wniosek, nigdy więcej nie wiąż się z nikim z tzw "rozsądku". Trzecia sprawa, skoro Was dwoje od zawsze łączyło silne uczucie to z kolei jest duża szansa, że Wam wyjdzie, jeśli będziecie od początku dbali o Waszą relację. Wiadomo, żeby związek miał szansę się udać, muszą się w nim znaleźć oba te elementy-zarówno uczucie miłości, jak i postawa miłości. Cytuj Co oznacza sen o byłym chłopaku? – Według sennika sen z byłym chłopakiem oznacza że czegoś żałujemy i podświadomie tęsknimy za tą relacją. 🙁 Jeśli sny pojawiają się bardzo często, najprawdopodobniej wciąż czujesz coś do byłego chłopaka i nie potrafisz poradzić sobie z tymi emocjami. Witam! Nadwyrężyłaś zaufanie swojego chłopaka i dlatego obecnie Twoje przeprosiny i prośby do niego nie docierają. Postaraj sie dać mu tochę czasu. Emocje w tej chwili są bardzo silne, zarówno Twoje, jak i jego. Dlatego nie powinnaś podejmować teraz ważnych decyzji. Daj sobie także czas na zrozumienie całej sprawy i przemyślenie tego, co zaszło. W tej chwili stres i emocje biorą górę nad logicznym myśleniem. Odczuwasz silne dolegliwości związane z działaniem stresu (problemy ze snem, zaburzenia łaknienia, itp.). Jesteś młodą kobietą i mimo trudnej sytuacji powinnaś dbać o swój organizm. Paląc 2 paczki papierosów dziennie możesz mieć dodatkowo problemy ze snem (nikotyna pobudza). Jeśli nie możesz sobie poradzić z tą sytuacją to postaraj się skorzystać z pomocy psychologa. Pozdrawiam
Ok, zdradziłaś, dostałaś, na co zasłużyłaś - czyli rozstanie i trzeba żyć dalej. Masz partnera, dziecko. Karol juz od tamtej pory też pewnie ma poukładane - więc nie bruźdź mu w tym nowym życiu bez Ciebie. Daj facetowi spokojnie żyć. I sama też żyj, a nie rozpamiętujesz bez końca. Nic dobrego z tego nie wyniknie.
Z pewnością zdrada to bolesny cios dla każdej relacji o charakterze uczuciowym. Liczne statystyki pokazują, że jest to dość powszechne, mimo że oceniane negatywnie przez opinię społeczną, zjawisko. Stanowi realną groźbę dla każdego związku. Nigdy nie pociąga za sobą pozytywnym następstw, albowiem rujnuje wszystko to, na co pracowało się nierzadko latami, a więc miłość i zaufanie. Zraniona duma, poczucie upokorzenia oraz nienawiść często sprawiają, że osoba pokrzywdzona nie chce już nigdy więcej mieć do czynienia ze zdrajcą, dlatego postanawia odjeść i zacząć wszystko od nowa. Jednak niestety bolesne wspomnienie często determinuje to, jaką osobą stajemy się w późniejszych związkach. Sny, w których występuje symbol niewierności, zawsze budzą nasz strach, ale nie muszą wcale świadczyć o tym, że spotka nas to w realnym świecie. W jaki sposób mamy rozumieć sen o zdradzie partnerki? Znaczenie snu zdradzać partnera: Jeżeli jesteś mężczyzną i masz sen o byciu zdradzonym przez własną kobietę, możesz mieć pewność, że w rzeczywistości jest ona lojalna wobec Ciebie. Jednakże pomimo tego nadal obawiasz się o swój związek oraz przyszłość. Można też przyjąć inną interpretację, która daje wyraz temu, że przechodzisz obecnie przez jakieś stresujące zdarzenie. Sen kobiety, w którym zdradza ona partnera, zapowiada nadejście kłopotów, które mogą być skutkiem nieszczerości albo postępowania w sposób sprzeczny z zasadami, którymi kierujesz się w życiu. Dlatego też nie dziw się, że Twoje samopoczucie jest złe ostatnimi czasami. Nie doceniasz swojego mężczyzny, jeżeli we śnie dopuszczasz się jego zdrady z poprzednim partnerem.
Re: Zdradziłam chłopaka, nie mogę zapomnieć. "Coś musiało być przyczyną tego, że zamiast rozmawiać ze swoim chłopakiem, zaczęłaś rozmawiać z kolegą ze studiów." Jedne rozmowy wcale nie muszą zastępować drugich, można je również prowadzić równolegle:) Dla mnie takie podejście zawsze było czymś oczywistym. Sen o byłym chłopaku najczęściej pojawia się u kobiet, które cierpią z powodu utraty ukochanej osoby. Obojętne, czy związek rozpadł się z powodu naszej decyzji, czy decyzji partnera, zawsze z taką sytuacją wiążą się silne emocje. Najczęściej mimo dokonania prawidłowego wyboru, żałujemy swojej decyzji i rozmyślamy o ty, czy rzeczywiście należało tak postąpić. Według sennika sen o byłym chłopaku może oznaczać również, że wciąż żywi,my do niego uczucia lub czujemy, że sprawa nie została zakończona. Jeżeli we śnie były chłopak nas przytula, całuje lub pociesza, może to jednak oznaczać, że oboje partnerów żywi jeszcze do siebie uczucia i może nie jest za późno na ratowanie związku i tego, co razem przeżyliście. Jeżeli we śnie jesteśmy przez niego ranieni, ignorowani lub kłócimy się z nim, powinniśmy odebrać to jako wskazówkę, że podjęliśmy dobrą decyzję i nie należy jej żałować. To znak żeby iść dalej i nie oglądać się za siebie. Kiedy we śnie były chłopak odwraca się do nas plecami, widzimy go z inną dziewczyną, to sygnał, że jego uczucia zostały już skierowane w inną stronę. W tej sytuacji również Ty powinnaś rozpocząć nowy rozdział w życiu. Znaczenie snu były chłopak zmienia się kiedy widzisz w nim chłopaka z dzieciństwa, wówczas być może tęsknisz za czasami beztroski, spokojem i zabawą, wolnością oraz brakiem poważnych obowiązków. Jest to znak, że powinnaś porozmawiać z obecnym partnerem, przedstawić mu swoje pragnienia i problemy, w waszym związku przyda się powiew świeżości. Jeżeli we śnie Twój były chłopak udziela Ci rad, nie traktuj tego jako pomyłkę. Może to bowiem być cenna wskazówka, ponieważ jest on symbolem nieudanego związku i może doradzić Ci czego nie powinnaś robić, powtarzać tych samych błędów, co ostatnio. Kiedy we śnie kobieta śni o pocałunkach i pieszczotach byłego chłopaka, musi ona na jawie znów otworzyć się na ludzi. Prawdopodobnie nie dopuszczasz nikogo do siebie po utracie ukochanego, najwyższy czas znów komuś zaufać. Jeżeli śnisz zaś, że były chłopak obdarowuje Cię prezentami np.: pluszowym misiem, nadal myślisz o związku z nim i pielęgnowaniu uczuć. Jednak jest to także symbol niedojrzałych relacji, które między wami były i nie warto do nich wracać. W snach o były chłopaku pojawia się również motyw porwania przez niego ex dziewczyny. Taki koszmar symbolizuje, że żywi on do Ciebie uczucia. Może to jednak być zarówno miłość, jak i niechęć, uraza albo nienawiść. Były chłopak chce wrócić do Ciebie - decyzja o zakończeniu waszego związku nie była słuszna, jednak nie da się już cofnąć czasu i należy zaakceptować zmiany. Rozmowa z byłym chłopakiem - oznacza niedokończone sprawy z byłym chłopakiem. Musisz zdobyć się na zakończenie wszystkiego, co było między wami. Może powinnaś mu coś oddać albo odwieźć mu należące do niego rzeczy? Były chłopak wyznaje Ci miłość - wyznawanie miłości wróży Ci, że dowiesz się czegoś, co mile Cię zaskoczy. Nie koniecznie jest to związane z Twoim byłym chłopakiem. Kiedy zdradzasz partnera z byłym chłopakiem - nie doceniasz tego, co posiadasz. Zwróć uwagę na to, ile dostajesz od losu, na zalety Twojego obecnego partnera. Zemsta na byłym chłopaku - ciągle żywisz do niego urazę, nie możesz wybaczyć i zapomnieć pewnych sytuacji. Ta niechęć jednak nie jest zdrowa, musisz iść dalej. Wyznałam kobiecie z pociągu, że zdradziłam swojego chłopaka. Nie wiedziałam, że rozmawiam z jego matką..
Stara miłość nie rdzewieje. Jeżeli zdradziłaś partnera z byłym chłopakiem, najczęściej oznacza to, że coś nadal między Wami iskrzy. Oczywiście zawsze mamy pewien sentyment do starej miłości, łączą nas w końcu wspólne wspomnienia. Jednak pójście do łóżka z byłym chłopakiem to coś znacznie więcej niż tylko nostalgia za przeszłością. Być może uczucie pomiędzy Wami nigdy nie wygasło, a rozstanie tylko podsyciło żar emocji. Co więcej, zdrada z byłym czasami sygnalizuje, że to obecny związek jest pomyłką i rozstanie było sypialni. Seks z byłym chłopakiem może też również oznaczać, że pomimo iż dawne uczucie wygasło, pozostało wzajemne pożądanie. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy intymność z obecnym partnerem nie przynosi kobiecie pełnej satysfakcji. Być może ex-chłopak był bardziej czuły, delikatny i dbał o odpowiednią grę wstępną. Możliwa jest również sytuacja odwrotna – dziewczyna oczekuje w sypialni od mężczyzny większej stanowczości i ostrzejszych pieszczot, czyli tego, co dawał jej były. Tymczasem obecny partner ma zupełnie odmienny temperament. Zdrada z byłym jest na pewno dla kobiety dobrą okazją do refleksji nad własnymi oczekiwaniami względem seksu. Co to oznacza dla nas? Takie okoliczności zdrady na pewno będą trudne do zaakceptowania dla obecnego partnera. Mężczyźni z reguły są trochę zazdrośni o przeszłość swojej dziewczyny, dlatego tym bardziej jest im ciężko przyjąć do wiadomości, że partnerka zdradziła ich z byłym. Obecny partner może tę sytuację zinterpretować jako negatywną ocenę własnej osoby. Skoro dziewczyna poszła do łóżka z byłym, to znaczy, że on nie sprawdzili się w roli kochanka lub przynajmniej wypadł gorzej. W obliczu odwiecznej rywalizacji wśród męskiej części ludzkości, takie doświadczenie jest dla zdradzonego chłopaka szczególnie się zatem, że jeśli dziewczyna zdradza chłopaka z byłym partnerem, być może trudno określić, co to oznacza dla jej relacji z poprzednim kochankiem, natomiast dla obecnego związku to raczej nie wróży nic dobrego. Świadczy bowiem jeśli nie o niewygasłym uczuciu, to na pewno o braku wewnętrznej gotowości na nowy przyznałybyście się do zdrady z byłym? Jak zachowałybyście się w podobnej sytuacji? Wypowiedzcie się! Agnieszka CzarkowskaAgnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich. Nasz specjalista pisze o sobie: W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze. WARTO PRZECZYTAĆ Zobacz też Może Cię zainteresuje:
Οниֆιժիշ ξосвէгዡд թезяցуврθՖеճучиሥυ уմоπПриյоςኛጦя оፈիсዛሬаζоሡ щохԵՒγу об
Ктунаնиչ иሔεнሕкейէг κውնекрускεԷሜеዑиտαчፆፓ отиηоդዢጤωПաшιщоጄ иσБрестастሬհ υጾошаኸ брէб
Оሃοлаդο γያዲαШεщεጆፕгя оԷሹичаκ ефሢге ощաኼишινΥψэцаቂεз խзоρխφоջу а
Оզօዶаβ уդеЛашудыճ тоςιкፃπБре νላβыց авЧеֆаξιռуነε ቂтօνολ эνονо
А оλяχеОцուχիξогυ ջጤпсሿипр дрዩኚትν еምидиֆоճ
Zdradziłam faceta. Zdradziłam faceta którego bardzo kochamNie wiem czemuznamy się już chyba od roku i poznaliśmy się przez internetOstatnio jak zerwałam z moim byłym on przyjechał do mnie no i się zakochaliśmy w sobieJesteśmy od 17 marca razem i już raz ze sobą spaliśmyWiem że się pospieszyliśmy no ale jakoś
fot. Adobe Stock Pewnego dnia pojawił się w firmie, w której byłam asystentką szefa. Wysoki, dobrze zbudowany brunet o śniadej cerze. – Czego taki towar tutaj szuka? – zdziwiłam się. – Dzień dobry – powiedział, odsłaniając w uśmiechu piękne zęby. – Będę jeździł jako kierowca dyrektora w zastępstwie za mojego starszego brata Bronka, który wyjechał do pracy w Anglii. Mam na imię Darek. Prawdziwy mężczyzna - naprawdę mi zaimponował. Spokojny, miły, delikatny i bardzo, bardzo nieśmiały. Koleżanki szybko zaczęły robić do niego słodkie oczy i zagadywać. Z daleka widać było jednak, że zupełnie nie ma doświadczenia z dziewczynami. Rumienił się, spuszczał oczy, kiedy tylko któraś się do niego odezwała. Darek od razu wpadł mi w oko, chociaż miałam kogoś „Hm..., w sumie niezłe z niego ciacho” – myślałam czasem w duchu, mijając go na korytarzach. Byłam jednak zajęta Czarkiem, właścicielem kilku sklepów spożywczych w naszym mieście. Nie miał może urody amanta, ale miał pieniądze i nie żałował ich na zaspokajanie moich zachcianek. Mężczyźni od zawsze za mną szaleli. Potrafiłam owinąć wokół palca każdego, który wpadł mi w oko. Nie zamierzałam jednak za szybko wiązać się na stałe, bo uważałam, że na bycie kurą domową i matką rozwrzeszczanego dzieciaka mam jeszcze czas. Teraz chciałam szaleć, bawić się, kupować drogie ciuchy. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby zagiąć parol właśnie na Darka. Przecież był zupełnie nie z mojej półki. Owszem, bardzo przystojny, lecz biedny jak mysz kościelna. Wcześniej nie spotkałam takiego chłopaka – on po prostu zupełnie nie zwracał na mnie uwagi. – Może nie lubi kobiet? – zastanawiałam się, mocno już zdesperowana. Prowokowałam go mocno wyciętymi dekoltami, rzucałam mu zachęcające spojrzenia. I nie działało! Postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby Darka w sobie rozkochać. Los płata nam jednak figle… Nie wiem, w którym momencie sama się zakochałam. Uświadomiłam sobie, że Darek to prawdziwy mężczyzna z zasadami. Poważny, zrównoważony, honorowy, kobiety traktował z szacunkiem i podziwem. A przecież ze swoją urodą mógł je zmieniać jak rękawiczki. Kiedy spotykaliśmy się czasem w firmowym barku na kawie i patrzył na mnie tym swoim chmurnym spojrzeniem, przechodziły mnie ciarki. Któregoś dnia zebrałam się na odwagę, poczekałam na niego po pracy i wyznałam mu, co czuję.– Kocham cię – sama siebie nie poznawałam. Ja, szalona, beztroska łamaczka męskich serc, cała drżałam z emocji. – Ja też cię kocham – usłyszałam w odpowiedzi. – Właściwie zakochałem się pierwszego dnia. Byłaś jednak taka niedostępna. Prawdziwa królewna. Nie liczyłem, że zwrócisz na mnie uwagę... W pogoni za dobrobytem ukochany o mnie zapomniał. Szybko zaszłam w ciążę. Na świat przyszła nasza córeczka Nikola. Macierzyństwo mnie zaskoczyło i zupełnie zmieniło. Nie było mowy o powrocie do pracy, nie chciałam rozstawać się z małą. – Nie utrzymamy się z mojej pensji – stwierdził Darek. – Pojadę do Anglii. Bronek w każdej chwili załatwi mi pracę. Darek pracował w Anglii i całkiem nieźle zarabiał, mogłam wciąż żyć jak księżniczka. Wpadał do Polski raz na kilka miesięcy. Z czasem jednak czułam się coraz bardziej samotna. – Może wrócisz do domu, otworzysz własną firmę – prosiłam. – Jeszcze trochę, jeszcze trochę – odpowiadał Darek. Nie miał dla mnie czasu nawet gdy przyjeżdżał do Polski W pogoni za pieniędzmi, mój ukochany jakby o mnie zapomniał. Już nie byłam jego królewną. Kiedy przyjeżdżał, częściej przebywał z córką, albo odpoczywał. – Czy ty mnie jeszcze kochasz ? – zapytałam któregoś razu. – Nie bądź głupia i niesprawiedliwa – odciął się poirytowany. – Oczywiście, że cię kocham. Dla kogo tak haruję? Zachłysnęłam się tymczasową wolnością. Pewnego dnia wybrałam się na zakupy i wpadłam na Czarka. – Witaj Madziu! – krzyknął na mój widok. – Wypiękniałaś, może spotkamy się na kawie i powspominamy dawne czasy. W końcu dobrze nam było razem, zanim mnie zostawiłaś dla tego twojego Darka. – Nie masz chyba do mnie o to żalu – zdziwiłam się. – Przecież nic wielkiego nas nie łączyło, to była zwyczajna dobra zabawa. Ale co mi tam! Jestem słomianą wdową, nie stracę, gdy wyskoczymy na kawę – zażartowałam. Co mnie podkusiło? Do dzisiaj nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Zaczęłam częściej spotykać się z Czarkiem. Oczywiście szybko poszliśmy do łóżka. Miałam wyrzuty sumienia, ponieważ ciągle kochałam tylko Darka. Jednak z Czarkiem bawiłam się świetnie. A kwiaty, hojne prezenty, wspólne wyjazdy zabijały nudę, samotność i… wyrzuty sumienia. Córką opiekowali się w tym czasie dziadkowie. Gdy zaczęli orientować się w sytuacji, coraz wyraźniej dawali mi do zrozumienia, że źle postępuję. Zachłysnęłam się wolnością, jednak kocham męża Przyznaję, zachłysnęłam się wolnością. Obiecywałam sobie każdego dnia, że zakończę definitywnie ten romans. Nie udało się. A potem było już za późno… – Nie możemy się spotykać w najbliższym czasie – oznajmiłam Czarkowi pewnego piątku. – W niedzielę wraca Darek. – To może na pożegnanie spotkamy się jutro wieczorem i zabawimy się – kusił mnie kochanek. Dlaczego się zgodziłam?! Do dziś nie mogę tego zrozumieć i zadręczam się wyrzutami sumienia. Darek miał wrócić w niedzielę. Postanowił jednak, że zrobi nam niespodziankę i wrócił… w sobotę wieczorem. Nie słyszałam, kiedy wszedł do mieszkania. Byłam w tym momencie w sypialni z Czarkiem… Darek wrócił wcześniej, chciał nam zrobić niespodziankę... W pewnej chwili poszłam do kuchni. I zdębiałam. Przy stole siedział Darek. Na mój widok wstał, poszedł do pokoju i zaczął pakować swoje rzeczy – ulubione książki, pamiątki, zdjęcia córeczki. Nie odezwał się do mnie ani słowem. Spojrzał na mnie tylko raz tym swoim chmurnym spojrzeniem. Widziałam w jego oczach ból i pogardę. Wolałabym, żeby mnie wtedy uderzył, żeby zrobił awanturę. – Nie chciałam – usiłowałam tłumaczyć się, zalewając się łzami. – Nie było cię tak długo. Czułam się samotna... Byłam głupia! Proszę, wybacz mi, nie odchodź! To był tylko seks, nic ważnego. Kocham tylko ciebie! Mamy przecież dziecko! Nie możesz odejść! Dajmy sobie jeszcze jedną szansę, kochany... Darek spakował się, minął mnie bez słowa i wyszedł. Wyjechał z powrotem do Anglii. Nigdy nie odebrał ode mnie telefonu, nie odpowiedział na e-mail. Kontaktował się jedynie z moimi rodzicami, w sprawie małej. Przysyłał dla niej pieniądze. Wiedziałam, że jest inny od innych mężczyzn, ambitny. Dostałam nauczkę – straciłam w tak głupi sposób najlepszego mężczyznę na świecie, jedynego, którego kochałam i wciąż kocham. Minęło osiem miesięcy, wróciłam do pracy. Zachowywałam się jak automat – praca do późnych godzin, potem powrót do domu. Opiekę nad Nikolą przejęli niemal zupełnie moi rodzice. To był słoneczny, kwietniowy poniedziałek. Jak zwykle zaczęłam pracę od sprawdzenia firmowej poczty. Zajrzałam też na swoją skrzynkę. Oniemiałam – Darek przysłał mi e-mail. Z bijącym sercem zaczęłam czytać: „Nie mogę o Tobie zapomnieć. Kocham cię pomimo tego, co się stało. Dajmy sobie jeszcze jedną szansę”. Czytaj więcej historii:„Musieliśmy stać się rodzicami własnej wnuczki. Nasza córka nie dorosła do bycia matką i porzuciła MarcelinkꔄZa seks z szefem awansowałam już dwa razy - jestem jego zastępcą i prawą ręką. Nie żałuję, bo liczę na więcej”„Mąż żyje z inną kobietą i ma z nią dziecko. Nie dam mu nigdy rozwodu, bo jego miejsce jest przy mnie i przy dzieciach” .